przez agencje tyle co na kontrakcie UK

Wrzucałem kiedyś temat o tym, że jak ktoś będzie pracował w jednej firmie przez agencje dłużej niż 12 tygodni, będzie miał taką stawke jak Ci co są tam na kontrakcie. Słychac cos o tym u was? Bo do kumpla ostatnio dzwonili ze ma przyjsc do agencji podpisac nowy kontrakt. A w nim miedzy innymi bylo ze on "nie chce zarabiac wiecej".

No tragedia. Jedynie na poczatek zeby gdzies sie zalapac a potem spierd.alac. A mi nadal holideji nie wyplacili :(
Przyslijcie mi po puszce tuny z johna westa bo mase robie a siana ni ma:(




















Hahaha kuhwa biedaki cebulaki w tgi fridays steki zjadam,szatan!

Zmieniony przez - RedForman w dniu 2012-08-28 14:46:28

znajdą sposób na pominięcie tego. agencje to najgorsze s****ysyństwo w UK, bajzel, brak szacunku, jak sam o swoje się nie upomnisz jak jakiś natręt to nie dostaniesz
ja żeby od agencji odzyskać kasę za urlop musiałem ich sądem straszyć i wysłać oficjalne pismo na ten temat

A moze po prostu chodzi o to, ze prawo nie dziala wstecz?

Trzymiesieczny okres pracy dla agencji nie jest liczony wstecz - innymi slowy, jesli pracowales przed 1 pazdziernika 2011 dla agencji, to okres ten nie jest wliczany do wspomnianych trzech miesiecy, ktore pozwalaja nabyc czesc praw pracownikow stalych.

EDIT
Inna sprawa, ze Twoj kumpel to troche taka dupa wolowa (sorry,ale tak to widze). Moze trzeba pogadac z pracodawca i zapytac o stale/czasowe zatrudnienie, nawet jesli byloby to na pol roku? Zawsze wyjdzie mu to na reke - nieporownywalnie mniejsze koszta zatrudnienia pracownika. A gdyby umowa o prace wygasla, kumpel zawsze moglby wrocic do agencji.

EDIT2
Najprostsze rozwiazanie, zeby sprawdzic, czy cos mozna z tym zrobic:
https :// payandworkrights.direct.gov.uk/


Zmieniony przez - Grasik w dniu 2011-10-10 20:59:56

Taa. Wchodzi cos takiego, albo juz weszlo. Nie chce mi sie teraz tego szukac, ale jest taki motyw. To jest nowa dyrektywa Unii Europejskiej, wiec nie tylko w UK to wchodzi w zycie. Dodatkowo nie wolno bedzie agencjom placic pracownikom nizszych stawek od pracownikow na permanencie, na tym samym stanowisku. Ale to bedzie latwo obejsc. Nie ma znaczenia co podpisze. Tu nie ma tak, ze jak cos podpiszesz, choc niezgodne z prawem, to "maja cie". Nawet jak podpisze, dalej moze sadzic i sprawe w cuglach wygra. Pewnie licza, ze jest niekumaty kaumuk i uwierzy im, ze jak cos podpisal to juz szach-mat.
Inna sprawa jest taka, ze po prostu go zwolnia przed koncem okresu tych 12 tygodni.

Zmieniony przez - vit82 w dniu 2011-10-10 22:35:10

Zmieniony przez - vit82 w dniu 2011-10-10 22:36:29

w mojej byłej książkowej firmie taktyka jest taka.pracownika agencja trzyma max 2 i pół miecha i nara.dostaje pracownik telefon jutro nie przychodź do pracy a na jego miejsce już czekają następniostatnio jak tam byłem składać papiery to z połowy zakładu(kilkadziesiat osób) poznałem 4

Najlepsze jest to, ze u mnie w firmie, gdzie wiekszosc zalogi to wysokooplacani pracownicy (+35k/y na permanencie), wszyscy sie dziwia o co tu chodzi, ze niby agencyjni maja zarabiac przynajmniej tyle co ci na permanencie. W moim srodowisku, pracownicy agencyjni maja 2x tyle co ci na permanencie. Oni nie maja pojecia, albo udaja glupich, ze w tym kraju sa pracownicy agencyjni, ktorzy zarabiaja NMW i sa traktowani jak goowno. No wiec dzisiaj oswiecalem ich, ze te przepisy nie tycza sie ich tlustych doopsk tylko ludzi, ktorzy czesto dosc mocno haruja zeby przezyc i nalezy im sie ludzkie traktowanie.

Zmieniony przez - vit82 w dniu 2011-10-11 21:36:12

widać vit obracasz się w innych środowiskach. middleclass wannabe które się brzydzi kontaktu z klasą robotniczą nie zrozumie że ludzie muszą za******lać za psie pieniądze i dlatego stać ich tylko na tani dres z sports direct zamiast na firmowy gajer, że stać ich na dezodorant axe zamiast perfumy hugo bossa itd, a chyba kobiety (nikomu nie ubliżając) w tej swojej nieznajomości życia przodują

Ja sie nie obracam w ich srodowisku. Raczej jest tak, ze musze tam byc. Poziom ich zadufania to zjawisko samo w sobie. Pare dni temu np. wywiazala sie dyskusja na temat degradacji srodowiska naturalnego przez czlowieka, i jeden taki wykremowany gogus mi mowi, ze the Earth must be depopulated, bo to niby przeludnienie powoduje cale zlo na tym swiecie i podal za przyklad Indie. Ze niby tam taka bieda i powinno sie zrobic wszystko, zeby oni sie nie rozmnazali. Oczywiscie, powiedzial mi to w kuchni, w cztery oczy i po cichutku, zeby ktos przypadkiem nie slyszal, ze on jedna reka daje £1,5 na charity, a druga wciskalby chetnie guziki atomowe. Tylko, ze to koorwa zachodni swiat najbardziej eksploatuje matke ziemie. Przecietna rodzina hinduska, jak bogata, to ma jedno auto, ktorym jezdzi przez 2 pokolenia, a przecietna brytyjska ma 3 i zmienia co tyle samo lat, to kto tu sie bardziej do zaglady przyczynia? On, bogaty kacap moze miec dzieci, a innych by kastrowal. Moze by tak zaczeli depopulation od UK i tych wszystkich samotnych mamusiek - £20k rocznie benefitow. Jak mu tak biednych Hindusow zal, ze najchetniej aplikowalby im Pavulon w trosce o przyszlosc pokolen, to niech rozparceluja Indie (wielki kraj), dadza kazdej rodzinie po poletku i nie musieliby zebrac na ulicach. Czasem normalnie rece opadaja...

jak dla mnie to o ile w Europie liczba ludności jest stała to w Chinach i Indiach może ich być i 10x tyle co teraz, byleby na nasz kontynent nie leźli i bylebyśmy nie musieli im słać pomocy humanitarnej tak jak jest słana do Afryki (i się mnożą na potęgę nic przy tym nie robiąc)

mnie stać na jedno dziecko to więcej nie robię, a jak ktoś chce mieć więcej to niech sobie sam je utrzymuje

Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2011-10-11 22:57:26

Ale Ty miales mozliwosc sie edukowac, to pewne rzeczy rozumiesz, a tam jest ciemnota, bo tzw. zachodni swiat o to zadbal, zeby miec, tanie zaplecze outsourcingowe. Gdyby realny socjalizm w Polsce nie upadl, to teraz mialbys osemke szkrabow i uzywalibyscie z zona kalendarzyka. Tamte ustroje maja to do siebie, ze dopuszczaja mieszanke wolnego rynku (wolny w tym sensie, ze wolno zachodnim korporacjom robic co im sie podoba - vide coca-cola) i feudalizmu
wiec mimo potwornej biedy moga sobie istniec w nieskonczonosc. Czyli do poki Ameryce nie skonczy sie tusz w drukarkach do banknotow .

Poza tym, matko swieta, wyobrazasz sobie swiat za jakies 25 lat jak te wszystkie wychuchane jedynaki (tylko ja, ja, ja i moja przestrzen) dorosna?

Zmieniony przez - vit82 w dniu 2011-10-11 23:32:47

co do kalendażyka to może fakt, ale nawet za komuny ile osób miało 8 dzieci?
fakt że ludzie mieli więcej ale to było 2-3 dzieci, czasem 4, więcej to mało kto miał
dziś jest to 1-2, rzadko 3 i więcej