Coś dla niedowiarków - kwestia noża!

Myślę, że Yang32 napisał jak mają się forumowe teorie do rzeczywistości. Gdyby napastnik był 1-2, a świadkami koledzy miałby przerypane. Może nie poszedłby siedzieć, ale kilka lat latania po sądach miałby jak w banku.

ja chodzę z takim, na zakupy, do kościoła, do urzędu, wszędzie i zamierzam kupić drugi dla lepszego efektu, zawieszam je na plecach i z dwoma będę wyglądał jak Nazir z Robin Hooda
http://allegro.pl/miecz-ojca-conana-masywny-conan-barbarzynca-i1789532581.html
tylko nie wiem czemu ludzie tak dziwnie na mnie patrzą i wielu ucieka z telefonami w ręku

a w Anglii można takie coś nosić jak tam nawet nóż jest nielegalny?

nie można ale i tak noszę, po tym moje poczucie bezpieczeństwa znacznie wzrasta

panowie obyscie nigdy nie trafili na mlodych secesorow

masakra jak wybijaja ich ambicje i slepota na polowe faktow (szczegolnie tych lagodzacych dla oskarzonego)

teraz pytanie dla MatiAu bo widze ze ogarnia temat

czy sa jakies normy uzycia srodkow zapobiegawczych dla oskarzonego ?

Oczywiście że są:) Domyślam się że przede wszystkim interesuje cię kwestia wsadzania do aresztu osób którzy mają sprawę w związku z tym, że się bronili.
Teoria wygląda tak: jakikolwiek środek może być stosowany w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania i tylko wtedy, gdy zebrane dowody wskazują, iż oskarżony popełnił przestępstwo. Areszt można stosować wtedy gdy
- stwierdzi się, że inne środki nie są wystarczające do zapewnienia prawidłowego toku post.
- zachodzi obawa mataczenia, mieszania w sprawie przez oskarżonego, ucieczki itp.,
-albo gdy grozi wysoka kara głównie w przypadku zbrodni (ale teoretycznie kara nigdy nie przesądza, w praktyce jak można się domyślać, często)
- wyjątkowo od razu wtedy gdy podejrzewa się o poważne przestępstwo.
Dokładnie opisano to w art. 258 k.p.k. Są też przciwskazania, głównie ze względu na zdrowie albo gdy areszt byłby uciążliwy dla oskarżonego albo jego rodziny.
Co do praktyki - na pewno historia jest tragiczna,areszt stosowano za często i za długo. Obecnie sytuacja sie trochę poprawia (składa się na to wiele czynników - przepełnienie aresztów, krytyka ze strony przedstawicieli doktryny, prawo międzynarodowe, orzeczenia Sadu Najwyższego itp.).
http://www.pg.gov.pl/upload_doc/000002211.pdf
tu są statystyki za 2010 r., zawsze to daje jakiś obraz (tabelki od 324 str., opis s. 60) Ogólnie w 2010 było 2200 wniosków mniej niż w 2009.
Co do obrony koniecznej- bardzo często areszt był pochopny. W przypadku gdy sąd uniewinnia albo nawet stwierdza przekroczenie granic (co zachodzi w większości spraw), to można stwierdzić, że areszt nie był potrzebny, a w praktyce nieraz było odwrotnie.
Jak pisał Yang, on nie miał aresztu, ale i tak sprawa była dolegliwa.
Jak wejdą proponowane zmiany do kpk to sytuacja jeszcze bardziej się zmieni
http://www.rp.pl/artykul/618299.html
Po pierwsze przyspieszy proces, co wpłynie na krótsze areszty. Po 2., "Sąd będzie decydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania tylko na podstawie dowodów jawnych dla oskarżonego i jego obrońcy. Decyzję o zastosowaniu tego środka będzie musiał precyzyjnie uzasadnić" - kolejny pozytyw. Jak się nie dowiedziałeś tego co chciałeś to pytaj śmiało :).

Zmieniony przez - MatiAu w dniu 2011-09-06 23:18:40

az tak zle nie mam

areszt mnie ominal na szczescie bo zgarnalem wszystko na siebie i dobrowolnie poddalem sie karze (o ile ma to jakies znaczenie w tej kwestii) ale lipa bo dozor policji 5x w tyg to lekka przesada

codziennie po 12h w pracy musze pedalowac 4 km na komisariat, podac numerek i pocisk do firmy kolejne 4 km wg mnie wystarczylo by 3 dni w zupelnosci

zreszta nie wiem czy dozor i zakaz opuszczania kraju (bo taki tez mam) sa wogole konieczne jezeli dobrowolnie poddalem sie karze itp...

ale skoro dobrowolnie poddałes sie karze to musiałeś "zaakceptować" to co Ci prorok proponuje

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2011-09-08 13:40:58