Trening 16 siepień - 55 minut
Przysiady 12 10 10 10 - strasznie mnie to męczy. Pocę się jak knur. Chyba będę to robił na sam koniec treningu. Wiem, że powinno być na początku ale po tym jestem cały mokry i całkiem bez sił.
Wiosłowanie na wyciągu 10 10 10 10 - normalka
Wyciskanie na płaskiej gryfem 10 10 10 10 - ciężko ale 2 ostanie serie 5 kg więcej niż na 1 treningu
Wyciskanie nad głowę hantlami - normalka
Pompki na poręczach 8 - byłem tak zmęczony już i mokry, że nie mogłem się utrzymać poręczy. Zastąpiłem wyciskanie francuskim 10 10 10.
Ogólnie wszystko ok gdyby nie ten przysiad. Czuje, że wchodzi ładnie ale potem cały trening ledwo żyje po tym ćwiczeniu. Następnym razem przerzucę to na koniec.
Dieta:
10.00 - płatki z mlekiem + rodzynki
11.00 - trening
12.15 - po treningu woda + miód ( w jakich proporcjach powinno się to mieszać? )
13.00 - piersi + ryż + warzywa
17.00 - kanapki z szynka z indyka, ser żółty, papryka
20.00 - prawdopodobnie to samo co o 17
23-24 - serek wiejski + oliwa