Jakby ktoś jeszcze potrzebował pomocy to informuję, że firma Leyus & sługusy Ltd. pakuje już taśmowo i wysyła do losowych krajów Azji, Ameryki Południowej, Afryki wszystkich rodaków nie znających angielskiego, którym pomoc się absolutnie należy i prezentują pełną postawę roszczeniową z samej racji, że głosowali jak my na Leppera (a teraz nie ma na kogo, całkiem gnój się zrobił). Dodam, że pracujemy teraz nad rozszerzeniem naszej oferty o wysyłanie na Arktykę niestety nie mamy tam nikogo na razie kto by odbierał paczki w związku z tym oferujemy intratną posadę każdemu chętnemu. Odbieranie paczek za minimalną krajową w fatalnych warunkach, z doliczoną pogardą lokalnych mieszkańców i jedną butelką taniego alkoholu po pracy odliczaną z pensji ale dostarczaną do rąk własnych. Oferta ta jest skierowana tylko do osób które mają trzy języki czyli jeden w gębie i dwa w butach. Jeżeli taka oferta was nie interesuje to nie polecam emigracji bez język bo może się okazać, że wyrok kryminalny przed którym uciekliście nie był wcale najgorszą alternatywą.
Pozdrawiamy
Leyus & sługusy ltd.
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski