Rampage to aktor (czytaj klaun) – także takiego scenariusza się mniej więcej po tej konferencji spodziewałem. Jackson błyszczy, bawi, sypie ripostami jak z rękawa – konferencję w tym sensie – wygrał – to trzeba przyznać. Jones widać nie bardzo nawet chciał wchodzić z nim w jakieś potyczki słowne, bo znał rezultat takiego starcia. Na pewno lepsza taka konferencja niż jakieś nudne gadki-szmatki. Co z tej konferencji wynika…? Rampage mówi,że to Jonesowi powinno zależeć na obronie pasa, na wygranej, a jego w sumie nie obchodzi , czy wygra , czy przegra , bo …już jest zwycięzcą i ma mnóstwo sukcesów na koncie. Mówi, że ciśnienie jest na Jonesie – a nie na nim. Jeżeli faktycznie Rampage by wyszedł do walki bez presji, bez ociążenia psychiczniego itp. i dzięki temu wygrał – spoko. Ale mi się bardziej wydaje, że po prostu on ma to już tak naprawdę gdzieś (jak sam mówi: czy wygra, czy przegra). Ma przecież dobre wypłaty po galach (nawet przegranej)i nie raz powtarza, że myśli o Hollywood. Dziennikarz zarzucił Jacksonowi brak ochoty w ostatniej walce, co zauważyło wielu kibiców – Rampage to odpiera – dla mnie tak trochę na zasadzie – bo tak trzeba. Wspomniał też o konkursie „motorboat trzeba przyznać ,że ma duuuży dystans do siebie i świata – za to plusik. Jackson powtarza, że chce by pas do niego powrócił…a co ma powtarzać?? Że tego nie chce??
Jones z kolei odpowiada na pytania tak, jak już zdążył mnie przynajmniej przyzwyczaić w różnych wywiadach, tzn. że nie czuje jakiejś wielkiej presji, trenuje ostro. Mówił też ,że przejście do kategorii ciężkiej w końcu nastąpi. Przed walką Jones – Szogun też mnóstwo formowych psychologów robiło analizy zachowania Jonesa przy kontakcie wzrokowym ze swym rywalem – wróżąc mu szybką śmierć (Jonesowi oczywiście), bo dał się ośmieszyć, zawstydził się , stchórzył, itp. Jak te analizy przełożyły się w klatce – przypominać chyba nie muszę
Daję oczywiście spore szanse na wygrana Jacksonowi, ale tylko w stójce na zasadzie lucky puncha. Innej opcji jakoś nie widzę. Zapasy – Jones (może nie duża przewaga, ale jednak), Jackson wirtuozem
bjj nie jest, stójka może i Jackson, ale warunki Jonesa zrobią swoje. Nie pamiętam , czy już to pisałem, ale dla mnie około 2 /3 rundy Jones wygra przez TKO (ciosy w parterze – łokcie).
trzeba przyznać – wesołe.