K**a, widzę że ludzie robią podobny błąd jak ja...
Ja ważyłem 70 kilogramów przy wzroście 181 cm, zanim zacząłem ćwiczyć, a ćwiczyłem fanatycznie, podobało mi się, nie wiele wiedziałem o planach, dietach, a wtedy nie było jeszcze w wielu klubach instruktorów.
Wiadomo, a właśnie wtedy mi tego wiadomo nie było, że treningi dzielimy na tlenowe i beztlenowe, a ja... zap*ałem na siłownię 5x w tygodniu, robiłem kiepskie rozgrzewki i wrzucałem ile się dało obciążeń... potem jeszcze szedłem na basen... i przyrost był 20 kilo w dwa miesiące, jeszcze wtedy miałem ograniczoną sprawność, bo po szpitalu byłem, lekarz mówił, żeby ćwiczyć, a nie oświecił jak.
Miałem wtedy 17,5 roku, wiadomo zwyżka testosteronu i takie tam rzeczy... Wywaliło mi rozstępy najpierw na bicepsach, ale sobie myślałem "ch** tam, wielkie rzeczy" i zapierdzielałem dalej jak d**** jakiś, do tego dorzuciłem kreatynę, brałem wcześniej, więc czego miałem się bać... wywaliło mi
rozstępy na ramionach, udach i klacie i szczerze wygląda to źle, dziś są białe, kilka mam z otyłości i jestem tak wk***iony tym wszystkim, że wybieram się na laserowy zabieg, bo mi żal tych lat spędzonych na basenie, a wiecie jak jest... trochę mi wstyd przed ludzmi, a już na pewno przed sobą....
Pozdrawiam i dam znać jak poszło.