Gleby

Aha, więc tak to było z tą kontuzją... Faktycznie bolesna gleba.

[Doradca w dziale Sporty Extremalne]

Death is the only way out...

No coz, sytuacja do "wzlotow" raczej nie nalezala chociaz extremalna nazwac jej z pewnoscia nie mozna
Ja mam jednak szczescie do takich kretynskich ujec...

.::Wampir dotąd kąsa, póki próchnicy nie dostanie::.

normalnie sog

Doradca w dziale Sporty Extremalne

--- Dzwonki do Nokii https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=71615 ---

dzis kolejna gleb , jade se z kumplem po asfalcie predkosc 32km/h , jade za nim , a po chwili leze :( .Nawiezchnie asfalt pokryty piachem i zwirem , a kumpel zajechal mi droge. teraz sobie siedze z obtartym calym udem i bolacvym nadgarstkiem (mam nadzieje ze nie bede musial isc do doktora. to by bylo na tyle

Oj dzisiaj to byla gleba , zeby nie ochraniacze na przerzutki to bym mial po xtr'kach z tylu . Zap*****lalem z gorki dobre 50 na godzine i na zakrecie musialem przychamowac zeby sie wyrobic przed drzewami na zakrecie , a ze nie docenilem predkosci to zaczalem za pozno hamowac i na takim za***istym zuzlu z dziurami malej srednicy i dosc glebokich (najgorsze co moze byc). Wychylilem sie na maxa do tylu i zachamowalem oboma hamulcami , wtedy juz wiedzialem ze nie ma szans na zakrecie wyrobic bo przod stracil przyczepnosci i mnie wyprostowalo do pionu na wirazu (powinienem byc na maxa pochylony przy takiej szybkosci ) i wjechalem centralnie w krzaki , odrazu wylatujac na glebe . Bylem w zbroi to nic mi sie nie stalo , tylko troche sobie uda poobijalem . Mialem szczescie bo w oslonce od przerzutki siedzial patyk , taki ze jakby wszedl w przerzutke to koniec .

Druga gleba (tradycyjna) to byla w wykonaniu kolegi . Zjezdzal z bardzo stromej gorki bo wybojach i usiadl na siodelko rzpy predkosci 40-50 km/h . Stracil rownowage , spadly mu nogi z pedalow , pozniej rece z kierownicy i glllllllllleeeeeeeeebbbaaaaaaaaaaa przez kierownie i lot na maxa .
Zdal sie ostro , pomimo tego ze wpadl na dosc wysoka trawe . rower caly zjechal z gorki w krzaki .

Doradca w dziale Sporty Extremalne
https://www.sfd.pl/forum.asp?forum_id=134&forum_title=Sporty Extremalne - Dział mafii Xtreme Sports
"Przez życie pedałuj , rob co chcesz , myśl , niczego nie żałuj"
Twoje czyny i to kim jestes , krzyczą tak głośno , że nawet nie słyszę co mówisz"

O w mordę. Normalnie podziwiam. A ja dziś się prawie zabiłem na 30cm rurce-treningówce

[Doradca w dziale Sporty Extremalne]

Death is the only way out...

denerwujecie mnie...
U mnie tak:
27.05 Geografia USA
29.05 Historia USA cz.1
2.06 US Economy
5.06 US and the World
9.06 US Political System
13.06 US Literature part I

nieźle nie? kur...a wy mi tu o rurkach...

Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!

Hehehe... Powodzenia, nie dziękuj.

[Doradca w dziale Sporty Extremalne]

Death is the only way out...

Kucze mam coś niedobrego z oboma nadgarstkami. Spadłem z rurki prosto na dłonie i mam całe opuchnięte... Zaborek, wyślij mi mejlem trochę altacetu

[Doradca w dziale Sporty Extremalne]

Death is the only way out...

heh.... mi tez czesto nadgarstki padaja :D

przypomniala mi sie gleba na rowerze :D w parku lotnictwa (KRK) sobie jeździlem ..... porobili tam takie skocznie :D i od razu wbiłem sie na średnia :D mimo ze po raz pierwszy w zyciu skakalem :D rozpedzilem sie..... widac za bardzo... juz w powietrzu wiedzialem ze cos jest nie tak.... bo jak zawsze za bardzo sie przechylam w locie do przodu... (na snowboardzie tez mialem tu problem) dobrze ze mam amory na przednich widłach :D i prawie to zladowalem!! pojechalem te pare metrow :D i bym odjechal... gdyby nie drzewa :D pierwsze walnelo mnie w reke na kierownicy i zarzuciło mnie na drugie gdzie ***łem zebrem :D później nie moglem sie podniesc i zlapac oddechu przez pare minut... na zebrach siniak :D drzewa wgniecione i z małym uszczerbiem (kora odpadla) a rower.... mial TYLKO kierownice przekrecona :D