ok spróbuję przez to teraz przebrnąć, ale nie obiecuję bo już późna godzina, od jutra mam ludzi w domu i gotuję dla 3 ZAROBIONYCH CHŁOPÓW i tak zapowiada mi się do końca roku, więc nie wiem gdzie ja tu wejdę ze swoją dietą, bo poprzednie moje starania to o kant d**y rozbić.
Musze obmyśleć strategię dla mnie, więc jeśli nie dam rady wcześniej czasowo, to ruszę dopiero od 1 lipca.
Rozumiem, że ten wątek jest już zamknięty i mam się w nim nie udzielać?