Zacznę od początku, od zawsze ciągnęły do mnie komary. Miałem silne reakcje alergiczne. (bąble były i po 3 tyg jakby szerszeń użądlił). Ponad 10 ukąszeń dziennie...w sezonie kwiecień - październik.
Przez zimę do teraz biegałęm paląc w sumie 15kg masy by maksymalnie się wyrzeźbić. W końcu 44cm tłustej łapy wygląda gorzej niż 42 wyrzeźbionej.
Suplementacja
-bcaa
-okresowo kreatyna z nitrobolonem II
I sedno. W tym roku nie gryzą mnie żadne komary(po stracie fatu i suplach). Chociaż biegam po tzw. bagnach i starych zalewiskach gdzie widzę wielkie roje. BA, nawet podczas odpoczynku mnie nie żrą, a np. brata przegoniły.
Tydzień temu ugryzł mnie ptasznik (B. Vagans), którego jad wcześniej dawał mi się we znaki.(hoduję ptaszniki i czasami jakiś upie...podczas czyszczenia terrarium,itp). Normalnie miałbym rękę opuchniętą ale okazało się, że jad nie wywołał żadnej reakcji. Dziś w autobusie przydusiłem ramieniem osę, żądło wbite a reakcji organizmu brak.
I pytanie
- Co może powodować taką "odporność" na jad czy brak zainteresownia komarów?
Zastanawia mnie to bo chcę jak najdłużej tak mieć.
Obstawiam, że jakiś składnik BCAA bo nitrobolonu nie piję od 2 miechów. Rozmawiałem z lekarzami i też nie wiedzą... z ciekawości zalecili badania krwi.