SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Prince Naseem Hamed - kariera

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 14453

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 773 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 9531




Prince Naseem Hamed (właśc. Naseem Salom Ali Hamed), ur. 12 lutego 1974 r. w Sheffield w Anglii. Mistrz Świata w
kategorii piórkowej w latach 1995-2000. Tytułu tego bronił 15 razy. Jeden z najlepszych i najbardziej efektownie walczących pięściarzy lżejszych kategorii wagowych. Równie dobry showmen co bokser. Słyną z efektownych wejść do ringu (m.in. zjechał do ringu specjalnie skonstruowaną windą). Arogancki i pewny siebie, zawsze dążył do skończenia walki przed czasem.
Przydomek ringowy: „Prince"
Warunki fizyczne: wzrost 164 cm, zasięg ramion 163 cm, waga od 52 do 57 kg
Bilans: 37 walk, wygranych 36(31 KO), przegranych 1(0 KO), remisów 0
Trenerzy: Brendan Ingle, Oscar Suarez

Prince Neseem Hamed jest pochodzenia Jemeńskiego, jego rodzice wyemigrowali z Jemenu w latach 50-tych do Anglii. Był małym i słabym dzieckiem, jego ojciec chcąc to zmienić, w wieku 7 lat zaprowadził Hameda na siłownie, aby tam mógł stać silniejszym chłopcem. Boksem zajął się już w wieku 10 lat, podobno po tym jak jego późniejszy trener Brendan Ingle wypatrzył z okna autobusu jak Naseem umiejętnie bronił się przed grupką rówieśników. Zaintrygowany Ingle, wysiadł i zaproponował Naseemowi regularne treningi. Stoczył 70 amatorskich pojedynków z których przegrał tylko kilka. Na zawodowym ringu Hamed zadebiutował 14 kwietnia 1992 r. w kategorii super muszej, nokautując Rickiego Bearda w drugiej rundzie.

Początek wielkiej kariery


Już w pierwszych walkach Prince'a było widać, że nie jest zwykłym bokserem. W ringu robił salta i przewroty,a w samych walkach często pajacował i tańczył starając się ośmieszyć rywala. Jednak jeszcze wtedy mało kto uważał, że Naseem Hamed po za efekciarstwem i popisywaniem się, będzie potrafił osiągnąć coś wielkiego w boksie. Po 11 wygranych walkach z mało wymagającymi rywalami przyszedł czas na silniejszego. 11 maja 1994 roku, w swej 12 walce Prince Naseem Hamed zdobył tytuł mistrza Europy w wadze koguciej wygrywając na punkty z twardym Włochem Vincenzo Belcastro. Wiele osób sądziło, że za wcześnie na taki pojedynek, ale Hamed pokazał klasę będąc lepszym, niemal we wszystkich rundach. Niespełna pół roku później boksował już w kategorii super koguciej. Kolejnym wyzwaniem była konfrontacja z doświadczonym Freddym Cruzem z Dominikany. Prince znokautował go w szóstej rundzie (pierwsza porażka Cruza przed czasem) i zdobył interkontynentalny tytuł federacji WBC.

Król kategorii piórkowej

Po tym pojedynku Prince Naseem Hamed przeszedł do kategorii piórkowej, i już we wrześniu 1995 r. stanął do pojedynku o mistrzowski pas federacji WBO. Przed 16-tysięczną widownią w Cardiff znokautował w 8 rundzie Walijczyka Steve'a Robinsona, zostając mistrzem świata. Pierwsza obrona tytułu trwała tylko 35 sekund. Said Lawal z Nigerii, nie zdążył zadać ani jednego ciosu. Prince trafił trzy razy. Wystarczyło. Po pierwszym uderzeniu Lawal był liczony, po trzecim już nie był w stanie boksować dalej. Był to jeden z najszybszych nokautów w historii bokserskich walk mistrzowskich.

W kolejnej konfrontacji kibice Hameda doznali szoku widząc swego ulubieńca na deskach. Mało znany wtedy Portorykańczyk Daniel Alicea, nie przestraszył się Prince'a i ruszył ostro do ataku. Nieco zaskoczony obrotem spraw Prince, najpierw przyjął kilka mocnych prawych, a potem nieoczekiwanie znalazł się na deskach. Na swoje szczęście nie był oszołomiony, doczekał do końca rundy i już w drugim starciu wygrał przez KO. Prince nie przebierał w słowach mówiąc o swoich umiejętnościach i talencie, mówił: "Nikt mnie nie pokona nigdy nie przegram. Chcę boksować z najlepszymi na świecie bo to ja jestem najlepszy".

Rywalem w kolejnej walce był weteran Manuel Medina. Wyższy o 10 cm Medina stawiał twardy opór, ale w końcu musiał uznać wyższość mistrza i po konsultacji z lekarzem nie wyszedł do ostatniej rundy. Naseem Hamed przyznał potem, że był przeziębiony i tylko dlatego walka trwała tak długo, Zapytany o nowe doświadczenia odpowiedział: "Kiedy jestem chory nie powinienem walczyć".

Zdobycie drugiego pasa

W 1997 r. do pasa WBO, Hamed dodał tytuł federacji IBF, zdobyty go po zwycięstwie nad Tomem Johnsonem. Prince wygrał przez nokaut w 8 rundzie. W grudniu 1997 r. po raz pierwszy boksował poza granicami Wielkiej Brytanii. Debiut w USA nie wypadł tak jak tego oczekiwał. Wprawdzie po bardzo emocjonującej walce Hamed zwyciężył Kevina Kelleya przez nokaut, ale sam był trzykrotnie liczony. Pojawiły się opinie, że obrona Hameda wcale nie jest taka dobra, i że uratował go tylko mocny cios i twarda szczęka. W kolejnym roku Prince stoczył dwa pojedynki w obronie pasa WBO. Pokonał Portorykańczyka Wilfredo Vasqueza i swego rodaka Wayne'a McCullougha.

Po walce z McCulloughiem, Prince rozstał się z długoletnim trenerem Brendanem Ingle, jak również z promotorem Frankiem Warrenem. Relacje z Inglem nie układały się już od jakiegoś czasu, widać to było np. podczas pojedynku z Kelleyem - kiedy między rundami Ingle dawał instrukcje Hamedowi, a ten zamiast słuchać rozmawiał z kimś siedzącym przy ringu. Nowym trenerem został Oscar Suarez, do którego dołączył później Emmanuel Steward. Nowym menedżerem został Riath Hamed, brat Naseema.

Efektowne wejście

10 kwietnia 1999 roku Prince Naseem Hamed zmierzył się z niepokonanym mistrzem Wspólnoty Brytyjskiej, Paulem Ingle. Tradycyjnie rozbudowana ceremonia wejścia na ring tym razem trwała jeszcze dłużej. Najpierw do ringu wyszedł Ingle, ale kiedy mistrz nie pojawił się w ciągu pięciu minut, Frank Warren, menedżer Ingle'a, wycofał swojego podopiecznego z ringu. Przy ogłuszającym aplauzie publiczności Hamed wjechał kabrioletem Cadillac El Dorado rocznik 1960, a po nim jeszcze raz do ringu wychodził challenger. Hamed miał przewagę w pierwszych ośmiu rundach, często trafiał lewą ręką zarówno w głowę rywala jak i w korpus, a swą przewagę przypieczętował dwoma nokdaunami, w pierwszej i szóstej rundzie. Jednak w dziewiątej i dziesiątej rundzie Ingle odzyskał wigor i zadał mocne uderzenia prawą ręką. Wydawało się, że Hamed zaczyna słabnąć, ale tylko pozornie. Na początku jedenastego starcia Prince skontrował challengera lewym sierpowym, po którym Ingle był liczony a walka została przerwana.

Prince vs Cesar Soto

Następna walka to znów wyjazd do USA. Meksykanin Cesar Soto do stawki pojedynku dołożył swój pas federacji WBC. Hamed zdobył więc trzeci mistrzowski tytuł po nieciekawym, dwunastorundowym pojedynku obfitującym w klincze i brzydkie faule. Niewiele brakowało by sędzia Dale Grable zdyskwalifikował go w piątej rundzie za rzut rodem z zapasów. Po walce Prince nie szczędził złośliwości pod adresem Soto, mówiąc, że momentami wydawało mu się, że walczy z Hulkiem Hoganem.
Kolejni pretendenci do tytułu; Vuyani Bungu i Augie Sanchez nie sprawili mistrzowi kłopotów. Żadna z tych walk nie trwała dłużej niż cztery rundy.

Prince vs Marco Antonio Barrerę


Przyszedł czas na walkę z wielkim rywalem jakim był Marco Antonio Barrera. Hamed zapewne oglądał walkę Barrery z Erikiem Moralesem i oczekiwał ringowej wojny, ale Meksykanin przygotował zupełnie inny plan. Systematycznie i cierpliwie punktował Hameda z dystansu, wygrywając kolejne rundy. Stojący w narożniku Emmanuel Steward próbował przekonać Naseema, żeby był aktywniejszy, ale uparty Prince dalej czekał na ten jeden cios, który rozstrzygnie walkę. Nic takiego się nie wydarzyło i Prince przegrał na punkty.

Ostatnia walka


Ostatni raz wystąpił 18 maja 2002. Przed walką zapowiadał, że publiczność zobaczy nowego, dojrzałego Prince'a. Hamed miał, a przynajmniej powinien mieć świadomość, że kiepski występ (nie mówiąc już o porażce) przeciwko przeciętnemu Manuelovi Calvo może negatywnie wpłynąć na dalszy przebieg kariery. W planach zaś byli Michael Brodie lub Johnny Tapia, a w dalszej perspektywie rewanż z Barrerą. Publiczność entuzjastycznie przyjęła Naseema, ale w miarę upływu rund słychać było coraz więcej gwizdów. Pojedynek był bowiem zwyczajnie nudny. Hamed nie pokazał niczego nowego, a przede wszystkim nie potrafił znokautować nastawionego na defensywę Calvo.

Zakończenie kariery

Prince Naseem Hamed więcej już nie wszedł do ringu. Mimo deklarowanej chęci skorzystania z klauzuli rewanżu z Marco Antonio Barrerą nigdy nie doszło do drugiej walki. Od czasu do czasu pojawiały się informacje o powrocie Hameda do boksowania, ale żadna z nich się nie sprawdziła.
Marzeniem Hameda była unifikacja czterech pasów mistrzowskich. Nic z tego nie wyszło, ale wina była po stronie federacji. IBF zabrała mu tytuł po walce z Tomem Johnsonem. Wilfredo Vasquez znokautowany przez Prince'a był mistrzem WBA, ale federacja pozbawiła go pasa gdy podpisał kontrakt na walkę z Hamedem. Gdy Hamed zdobył tytuł WBC - szef tej organizacji zmusił go do wyboru między WBC a WBO. W tej sytuacji Hamed wybrał pas WBO, federacji której był wierny przez wiele lat. Po walce z Sanchezem zrezygnował również i z tego pasa, kiedy WBO nakazała mu bronić tytułu przeciwko Istvanovi Kovacsovi. Prince miał już wtedy wstępnie uzgodniony pojedynek z Barrerą, o który zabiegał od długiego czasu.

Firmowym znakiem Hameda był charakterystyczny, często efekciarski styl boksowania. Nisko na nogach, z opuszczoną gardą, Prince opierał swą obronę na refleksie i balansie tułowiem, by za chwilę skontrować przeciwnika i wystrzelić potężnym ciosem, zadanym pod nieprzewidywalnym kątem. Walki Hameda spowodowały większe skupienie kibiców i fanów boksu na lżejszych kategoriach wagowych. Prince Naseem Hamed jest na liście Ring Magazine's 100 Greatest Punchers of all-time.

W wywiadach mówił: Nie żebym się chwalił, ale jestem najlepszy, najszybszy i najsilniejszy,Ali, Robinson, Hagler, Leonard, wszyscy byli doskonali. Ale ja mogę być lepszy od nich . Zazwyczaj arogancki, potrafił czasem na ulicy zatrzymać się by porozmawiać z fanami i dać autograf. Innym razem zachowywał się zupełnie nieelegancko, jak wtedy gdy w porcie lotniczym Heathrow krzyczał do Chrisa Eubanka, jednego z najpopularniejszych brytyjskich pięściarzy, że ten nie jest już mistrzem. Był prawdziwą gwiazdą sportu w Wielkiej Brytanii. W Jemenie, w 1995 r. dla upamiętnienia Hameda wydano serię czterech znaczków pocztowych z podobizną boksera. W maju 2005 r. Prince swoim McLarenem spowodował wypadek samochodowy, w którym został poważne ranny jeden z kierowców. W 2006 r. został skazany na 15 miesięcy więzienia i 4 lata zakazu prowadzenia samochodu. Jednak został przedterminowo zwolniony i karę dokończył w Home Detention Curfew, gdzie był monitorowany elektronicznie.





[źródło: legendyboksu.pl]

Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-03-27 12:08:23

Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 10
To bardzo imponujące i cieszę się, że ludzie, którzy dążą do realizacji swoich marzeń i robią wszystko, aby je osiągnąć, w końcu odnoszą sukcesy. Choć nigdy nie interesowałem się szczególnie boksem, to i tak rozumiem, jak trudno jest się rozwijać w tej dziedzinie. Bardziej interesuje mnie programowanie, przeszedłem nawet kurs https://goit.global/pl/ i mogę powiedzieć, że ze względu na zapotrzebowanie, osoby z tej dziedziny nie mają żadnego problemu ze znalezieniem pracy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 1932 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 9742
fantastyczny pięściarz. ale zawsze wolałem RJJ

Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 698 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 6661
Chyba najlepszy highlight Naseema:

http://video.mail.ru/inbox/abramov.a/30/51.html

The bigger they come. The harder they fall.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1068 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 7451
<3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
LaRive napisz coś od siebie bo tak ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczyłeś z tym tematem.

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Bardzo fajnie się go oglądało, jego walki były efektowne, ale tak na prawdę wielu go zbytnio przeceniało i robiło z niego nie wiadomo kogo... Fakt miał bardzo duże umiejętności i robił show jak mało kto w ringu.

Robił niesamowitą karierę na wyspach ale pierwsza a zarazem ostatnia walka w USA wszystko zweryfikowała i pokazała brutalną rzeczywistość. A mianowicie pokazała ,że Prince nie jest niezniszczalny. Barrera rozegrał tą walkę znakomicie i ośmieszył, króla. Na koniec kariery znowu na wyspach wypunktował szaraka Calvo i odszedł. W rewanżu z Barrerą zostałby również ośmieszony, bał się kolejnych porażek i chyba doszło do niego w końcu ,że za oceanem są lepsi od niego... Poza tym trzeba jeszcze wspomnieć ,że Prince borykał się z kontuzjami dłoni i to niby było jednym z powodów dla których zdecydował się zawiesić rękawice na kołku.

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 1932 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 9742
Słyszałem,że kiedyś stwierdził, ża ma za słabe dłonie, a za silny cios

Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3022
Jak dla mnie na swój sposób "Prince" jest ikoną tego, co można na ringu osiągnąć gibkością na nogach. Naseem swój pływający styl opanował bezbłędnie, pdoobnie jak i pajacowanie, któe go poniekąd zgubilo z Barrerą, ale styl mial bardzo charakterystyczny, choc RJJ bokus to nie był. wstrzelił sie idealnie charakterem i stylem w potrzeby publiki i na tym wiele zyskał, choć boksersko był najwyżej dobry. Nie mniej ejdnak to jeden z moich ulubionych bokserów, bo sport zawsze potrzebuje ludzi rozpoznawalnych.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Wiek 52 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 13
Trzeba przyznać że bardzo zgrabnie napisane.Co do samego zawodnika to był wielki i nie wiem czy kiedykolwiek doczekamy się drugiego takiego boksera....

Al Bundy

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 432 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 8458
Dobry zawodnik, robił wielkie show, ale był do pokonania co pokazał Antonio. Ważne było dla niego dać wielki pokaz w ringu, może gdyby bardziej swoją uwagę skupił na boksowaniu to moze nei zakończyłby tak kariery ale nie ma co gdybać :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
Tak czyli z jedną porażką na koncie? Przecież to straszne.
Prince nie spełnił swojego marzenia jednak osiągnął w boksie coś co wielu się nawet nie śniło. Ostatnio fart chciał, że przestudiowałem jego walki i stwierdzam, że potrafił za każdym razem bardzo dobrze przygotować się do walki. Nie zdziwiłbym się gdyby nie robił większych przerw treningowych między walkami by utrzymać szybkość i refleks. Wybitny pięściarz, a w dodatku bardzo widowiskowy.
2

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Więcej niż jeden przeciwnik

Następny temat

Walka Karte KK / ShinKK

WHEY premium