UFC 128: Shogun Rua vs Jon Jones

Ni, Shogun idzie do przodu nawet w trybie zombie Z małym Nogiem też wysiadł szybko.
Bones w sumie też jak mu paliwa zabrakło z Bonnarem to dawał radę.

Eeeee tam, jak sędzia stanie między nimi, to skorzystają z jednego zipa, na pewno.

bones powinien "potrenować" z overeemem i iść do HW
ja mysle ze to jest mega zly stylistic matchup dla shoguna i bedzie mu bardzo ciezko
zobaczymy co wymysli przeciw panu bonesowi
ciekawe jak bones zareaguje na uber lowkicki

W HW Bones już by tak nie zaszalał, w sensie miałby problem z zastosowaniem tych swoich obaleń i suplesów z klinczu. Z zapaśnikami radzi sobie wyjątkowo dobrze, ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby tak zamiatał parkiet np. Brockiem jak Bonnarem.

żeby tak zamiatał parkiet np. Brockiem jak Bonnarem.

No proste. Fizycznie niemożliwe. Póki co

Walkę z Szogunem traktuję jak walkę z "pierwszym lepszym", a nie jak walkę z...SZOGUNEM

Co Jones powiedział w Bufferowym "It's Time" - on air (sherdog)
(wolne tłumaczenie by kaczka41 )

O szansie walki o pasek: Obecnie ogarniam to i staram się by nie wystraszyć się całej sytuacji. Nie myślę,że to wielka walka z mistrzem, ale po prostu z klientem . Dlatego też nadal opi...lam sie na treningu, jak zwykle przed walką z leszczem

O tym,że po zgwałceniu "Wadera", szybko kolejna potyczka: jestem juz w formie, więc jest podstawa pod trening. Będę lepiej przygotowany, tak sądzę. 6 tygodni po ostatniej walce....i hóóój! Dodając 2 tygodnie, bo formę już mam mamy ośmiopak

O wpływie studiów filmowych na przygotowania do walki: Bez ściemniania: podchodzę do tego poważnie! Zagram epizod z ostatniego koła: upadek Szoguna

O przekraczaniu granic mma: różnica między super zawodnikiem a gościem pokroju Aliego....(Nie mylić z Reemem!)jest spora. W sumie i jeden typ i drugi potrafi zmienić świat. Ali wykraczał poza ring. Bruce Lee ....mało kto pamięta ,że to Chinol w sumie - też zmienił świat po swojemu (np. wpie...lił Norisowi i innym bandziorom ) Sam muszę wszystko rozkminić.... może wpływ na społeczeństwo...w przerwach między klepaniem kelnerów..?

O dilu z K-Swiss..: będziemy projektować buty dla mma-mowców , potem swetry, jeansy - ruszy to wszystko, jak już oklepie Szoguna.

Czy zaakceptowałby walkę z "Czarną Wdową" tak szybko, jak zgodził sie walczyć z Szogunem: NIE! NIe,nie.. nie boje się, tylko moim celem jest pasek LHW a nie oklepanie mistrzów w superfightach Wiem,że zaszczytem dla mnie byłaby walka ze Spiderem...ale kvrwa NIE! Szogun ma coś , czego ja chcę (pasior..? ) Ja walcząc z nim tak naprawdę nie mam nic do stracenia...więc hoooj, nie duzo ryzykuję

Ps. W razie jak komuś tłumaczenie nie pasi - odsyłam do tekstu źródłowego:
http://www.sherdog.com/news/news/Against-Shogun-Jones-Will-Fight-the-Body-Not-the-Name-30047 

dobrze, że zdążyłem tekst źródłowy przeczytać przed "tłumaczeniem"

Hehe tej walki blabym sie obstawic, z jednego powodu: shogun i jego nirowna forma. On jak wyjdzie do walki z taka kondycja jak w walce z Griffinem, to by z polowa LHW mogl przegrac ;).
Ale jak bedzie mial cardio topowo przygotowane, a Jonesowi sie zachce walczyc w stojce, to Shogun win.
Swoja droga Jones to chyba najtrudniejszy przeciwnik dla Shoguna w calym LHW, bo moim zdaniem najwieksza wada Shoguna to slabe zapasy.
Bedzie sie dzialo ;) Jako senntymentalny pridowiec jestem za Shogunem :].

Gala coraz bliżej...

Jeszcze miesciac WAR RUA ! sklep tego mlokosa 50 centa :D

Zmieniony przez - Strecho w dniu 2011-02-17 11:34:57