jaki spalacz polecacie?

Rozważam, pomiędzy 2 spalaczami animal cuts i dyma burn extreme


o tych co brali animal cuts - ile udało Wam sie spalicv tłuszczu po 1 puszcze?

Czy trzeba to brać dziennie 2x w nietreningowe też?

Jak to wypada w porównaniu z innymi spalaczami jak dyma burn czy thyrotherm z premium?

i ogólnie czy warte to jest swojej ceny , tych 120zl?

to ile tluszczu spalisz zalezec bedzie od
rodzaju diety oraz intensywnosci aerobow/treningu

patrzenie w ten sposob nie ma sensu
zeby przekonac sie czy spalacz jest dobry
musisz przetestowac go na sobie

oba fatburnery ktore wymieniles sa dobre
obojetne na ktory sie zdecydujesz

osobiscie polecalbym cos innego
typu scorch leviathan lub venom

a z tych dwuch bralbym dymaburn

a ma sens dodawanie do tego hmb czy sma dyma styka?

i czy trzeba w nietreningowe też brać?

Zmieniony przez - arnold5551 w dniu 2007-08-15 17:46:28

ja bym na Twoim miejscu odpuscił hmb. Chyba ze brałes i na Ciebie działało wczesniej

kiedyś brałem i działąło ale bez reweli, schudłem 2 kg w miesiąc dlatego pytam czy jest sens dodawać bo kase musze liczyć

no jesli to na pewno zasługa hmb to całkiem niezle podziałało
ja nie zauwazyłem żadnego działania tego suplementu wiec odradzam.

no na bank nie wiem czy to była zasługa hmb, ale moge powiedzieć że hmb działało faktycznie poprzez:

1. zwiększyła sie odpornoąśc na infekcje
2. zwiększyło siłe , wydolnośc i pompe
3. skóra wydawała sie bardziej jędrna i zdrowa
4. zwiększyło sie libido (możecie sie śmiać ale taka prawda, a np. po tribusterone 90) sie zmniejszyło)
5. tłuszcz sie tak zbijał bardziej, ale bez reweli jak mówiłem

cutsa nie polecam
imo dyma

z ciekawości spytam czy zawiodłeś sie na nim?

zawiodlem tylko 2 kg

a na dyma było lepiej? ile?