gdzie biegać w szcz?

Biorąc pod uwagę moją kondycje to na pewno do tych mniejszych biegaczy się zaliczam :) A z tym zawałem to nie ma co szaleć, powoli, własnym tempem i da rade nawet te 45 min. biegać. O tłok się nie boję bo mam zamiar ok. 6 rano biegać, a w tyg nawet wcześniej żeby jeszcze na uczelnie się wyrobić ;)

Właśnie przed chwilą wróciłem z biegania i trasa jak najbardziej ok. Fajnie że raz jest pod górkę a raz z, nie ma tej monotonii, ludzi rano na ulicach jak na lekarstwo, także na pewno zostanę przy tej trasie. Jeszcze raz wielkie dzięki :)

novicee

Właśnie przed chwilą wróciłem z biegania i trasa jak najbardziej ok. Fajnie że raz jest pod górkę a raz z, nie ma tej monotonii, ludzi rano na ulicach jak na lekarstwo, także na pewno zostanę przy tej trasie. Jeszcze raz wielkie dzięki :)

Fajnie, że podpasowało. Rozumiem, że jeśli wcześnie rano zobaczę jakiegoś szaleńca na trasie to Ty. ;)

Jak dasz rade wstać przed 6 rano i zobaczysz szarego dresiarza w asicsach to właśnie ja :p

Jak do tej pory udało mi się RAZ wstać i o 6 już biec, także niewykluczone. Pozdrawiam ;)

Szczerze, to dzisiaj też był mój pierwszy raz o takiej porze, pół godziny walczyłem ze sobą żeby wstać ;p Ale już po samym bieganiu fajne uczucie, więc na tym razie na pewno się nie skończy

Novicee, widzę, że na pierwszym razie się nie skończyło... Czyżbym widziała Cię około 6.30 w szarych dresach i białych butach na wysokości trzeciej bramy cmentarza? (byłam po drugiej stronie ulicy i już wracałam)

Prawdopodobnie to byłem ja, wszystko się zgadza. Dzisiaj trochę zaspałem i wystartowałem później niż zwykle, a koło cmentarza byłem mniej więcej tak jak piszesz. Biegałem w kapturze i widziałem tylko to co przede mną, druga strona ulicy była już poza zasięgiem mojego wzroku

Haha znam ten ból (tzn.też biegam zwykle w kapturze).

novice atakuj %)