Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
937
Wiesz Marian...mój wybuch niekontrolowanej agresji był sprowokowany.Moja wina jest taka że dałem się sprowokować i się nie opanowałem.Napisałem zbyt wiele ,zbyt szybko.
Staram się jak mogę ,ale niektórzy wręcz specjalnie szukają zaczepki i prowokują.
Moge przeprosić za to że się nie opanowałem , ale nie przeproszę osoby która mnie sprowokowała.
Siwego tez nie mam za co przepraszac ,bo to nie jego nawyzywałem.
Moge przeprosić za to że się nieodpowiednio zachowywałem , ale gdybyście prześledzili wątek w którym się rozegrała cała sytuacja to byście zrozumieli dlaczego...