Ze smutkiem należy stwierdzić, że Polacy lubią alkohol. Spożywamy go nawet więcej niż inni Europejczycy. Nie wiem, czy jest to powód do dumy, ale w tym “sporcie” jesteśmy wśród liderów... Średnie spożycie alkoholu na jednego mieszkańca Polski wynosi 9,4 litra rocznie. Szacuje się, że aż 2,5 mln Polaków nadużywa alkoholu!

Alkoholowe imprezy a dodatkowe kalorie i otyłość

Spożycie alkoholu jest związane również z dolegliwościami stricte medycznymi. Amerykańscy naukowcy postanowili sprawdzić, czy wielogodzinna zakrapiana alkoholem impreza będzie miała wpływ na zwiększenie lipogenezy (wytwarzania kwasów tłuszczowych przez naszą wątrobę), co może prowadzić do powstawania nadwagi oraz ilości tłuszczu wątrobowego.

alkohol imprezy

Eksperyment naukowy

18. posiadających nadwagę lub otyłość mężczyzn (średnia waga ~ 100  kg) w wieku około 31. lat (zastanawiam się, ilu Czytelników chciałby być na ich miejscu) brało udział w eksperymencie, który zakładał spożywania przez 5 godzin alkoholu wraz ze smacznym pożywieniem. 

Z analizy wykonanej przed badaniem wiemy, że biorący w nim udział ludzie spożywali średnio blisko 2750 kcal. 

Być może zdziwicie się, jeśli Wam powiem, że podczas eksperymentu spożycie kalorii wzrosło dramatycznie do poziomu prawie 5100 kcal(!), co stanowiło prawie dwukrotne przekroczenie dziennego zapotrzebowania energetycznego tych osób. Wyliczono w to również spożycie (średnio) 170 g alkoholu. 


Wyniki

Ku zaskoczeniu naukowców okazało się, że 5. godzinna impreza łącząca spożycia alkoholu z dużą ilością pożywienia nie prowadziła w równym stopniu do akumulacji tłuszczu w wątrobie. W tym parametrze występowały największe różnice indywidualne. U niektórych wykazano wzrost, u innych spadek, a u jednej osoby brak zmiany. Naukowcy postulują, że może to być wpływ ilość spożywanego alkoholu.

Zauważono , że osoby, które spożywały mniej alkoholu, zjadały większą ilość węglowodanów, a to skutkowało zwiększeniem tłuszczu wątrobowego. 

Wraz z kolejnymi godzinami imprezy wzrastało tempo lipogenezy. Przyjęto, że przyczyną było podobnie zwiększone spożycie węglowodanów, a nie sam alkohol. 

Bibliografia - link do badania:

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33232792/ 

Syed-Abdul MM, Jacome-Sosa M, Hu Q, Gaballah AH, Winn NC, Lee NT, Mucinski JM, Manrique-Acevedo C, Lastra G, Anderson JM, Al Juboori A, Bartholow BD, Parks EJ. The Tailgate Study: Differing metabolic effects of a bout of excessive eating and drinking. Alcohol. 2020 Nov 21;90:45-55. doi: 10.1016/j.alcohol.2020.11.001. Epub ahead of print. PMID: 33232792.

 

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (2)
leszczu2323

Kiedyś już zadałem pytanie na forum o picie alko raz w tygodniu dla amatorów którzy "nie dążą do doskonałej sylwetki i osiągnięć ale chcą aktywnie prowadzić styl życia (siłka, bieganie, basen) i dla odskoczni w sobotni wieczór wypić sobie z 8 piwek. Mówię tu o osobach bez zbilansowanej diety jak ja którzy od niedzieli do soboty jedzą zdrowo 3/4 posiłki dziennie, unikają pustych węgli a jedynie jeden wieczór w tygodniu popuszczają z lejcy. Mi się wydawało że jednorazowe w tym momencie przyjęcie z 2000 kcal z węgli z piwa z uwagi na duże ładowanie w krótkim czasie jakoś częściowo w ogóle się nie zaabsorbuje w organizmie tylko wydali sie z moczem i kałem a chłopaki stwierdzili że takim wyskokiem nadrabiam cały tydzień ograniczeń pustych kcal. Oczywiście mówię tu o max 8 piwkach a nie mieszanego alkoholu do rana z podjadaniem zakąsek do tego.

0
Biniu

niestety organizm musi - i to w pierwszej kolejnosci 'przerobic' alkohol
dlatego jesli cos innego wraz z nim zjadasz/wypijasz - 'przerabianie' tego jest bardzo ograniczone - >> wieksza szansa na kumulacje gownie tego co zjesz poza alkoholem ...

0