Jak pewnie większość z Was zauważyła od poprzedniego wydnia do kolumny Erica Brosera dołączono artykuły nijakiego Layne'a Norton'a.
Patrze na nie nieco podejrzliwie, ponieważ autor próbuje obalić zasady jakimi kulturyści kierowali się od zawsze (np. w poprzednim numerze zalecał podawanie białka co 4 godziny, mimo że od lat pakerzy jedli je co 2,5h - 3h).
W nowym numerze rozpisał dozowanie makroskładników w stosunku do wieku. Od razy spojrzałem na to pod moim kątem, czyli w przedziale wiekowym <20 lat.
Wychodzi na to, że powinienem jeść:
B1,5 - 2 gramy/kgmc
W4,8 - 7 gramy/kgmc
T0,5 - 0,9 gramy/kgmc
Co do białka i węglowodanów się zgodzę. Nie zgadzam się natomiast z tak niskim podażem tłuszczu. Co to jest ~ 1g/kgmc?
Jestem ektomorfikiem i osobiście spożywam ok 1,5 g/kgmc.
Dlaczego?
Z jednego prostego powodu. Podbicia kcal. Jako ektomorfik nie wyobrażam sobie stosować się do wskazówek pana Nortona.
Uważam tłuszcz za cenniejszy makroskładnik od samych węgli. Ma ponad 2 x wiecej kcal. Osobiście nie odmawiam sobie nawet tłuszczu zwierzęcego.
Ponadto w rubryce Dave'a Palumbo mogliśmy wyczytać, że tłuszcz jest budulcem masy mięśniowej.
Mógłby zatem ktoś mądry przedstawić i uzasadnić swoje stanowisko?
pozdrawiam
Nie ćficzem nuk!