Na siłownię chodzę ok 4 lata i od dawna mam problemy z nabraniem masy mięśniowej. Przechodziłem już przez różnego rodzaju diety. Dietetyków i trenerów.
Obecnie współpracuję z Dietetyka nienażarty. Zrobiłem z nimi redukcję z 85 na 78,5. Ale tłuszczyk na brzuchu i tak został... Dalej nie chcę schodzić bo będę jak anorektyk.
Chciałbym zbudować troszkę mięsa, ale w moim przypadku jest to niemożliwe. Znów podleję się tłuściochem i tyle.
Zrobiłem ostatnio obszerne badanie krwi.
Progesteron 0,29 ng/ml 0,05-0,149
Testosteron wolny 8,73 pg/ml 9,1 - 32,2
Testosteron całkowity 5,87 ng/ml 2,8 - 8,0
Kortyzol 603 nmol/l 166 - 507
Glukoza 91 mg/dl 70 - 99
Czekam jeszcze na wynik SHGB.
reszta wyników czy to hormony, tarczyca, morfologia itd. w normie.
Trenuję naprawdę ciężko. Odżywiam się konkretnie, a lepsze wyniki czy to siłowe czy to sylwetkowe mają goście co diety na oczy nie widzieli, a na siłkę chodzą w kratkę...
Jedyne o czym ostatnio myślę to SAA, ale patrząc na moje postępy to myślę, że nawet bomba nie pomoże....