Węzły chłonne

ja byłem pewnego razu(z 2 lata temu) u rodzinnego lekarza i on nic nie wykrył pomacał i powiedział że wszystko ok.Od tamtej pory ten węzeł taki jak był taki jest.Prawdopodobnie krew mam dobrą bo miałem badaną w karetce pogotowia w tym roku ale nie wiem czy jest to miarodajne źródło informacji.Cały czas mam się dobrze noc mi nie doskwiera jak narazie.Przy najbliższej wizycie u lekarza spytam sie czy wszystko jest w normie.Dzieki kasia za odpowiedź i pozdrawam życze szczęśliwego nowego roku!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja też mam ten problem że wkręcam sobie jakieś chłonniaki i inne ziarnice ale to ma jakieś objawy chyba a w ciągu 5 lat coś by sie działo...Także uspokujmy się trzeba być dobrej myśli:DMożliwe że doszło tylko do zwłóknienia węzła:D

Macie depresje i nerwice hipochondryczna, widac po tym jak piszecie o swoich problemach. Gdyby tu siadl jakis psychiatra to by sie za glowe zlapal. Idzcie do odpowiedniego lekarza- nie zartuje, bedziecie cierpieli dlugie lata jesli zaden sam was w koncu nie skieruje do psychiatry. Problemy z wezlami chlonnymi to chyba najczesciej wkrecana sobie przypadlosc przy tej chorobie.

Po pierwsze chyba sam nie wiesz co to jest DEPRESJA, po drugie chyba w życiu nie miałeś większego problemu ze zdrowiem i nie martwiłeś sie o nie w takich kategoriach jak my. Proszę nie wypowiadaj się na tym forum jeżeli nie masz nic ciekawego do powiedzenia. Ludzie tutaj dzielą sie swoimi odczuciami, zmartwieniami i problemami a nie wysyłają sie do psychiatry.

Skoro wiesz lepiej, to utwierdzasz mnie tylko w tym przekonaniu.

Nie chcesz to nie idz i sie martw, jesli diagnoza lekarza nie wystarczy [a dokladnie powiedzial, ZE TO NA TLE NERWOWYM]- siedz sobie tutaj i biadol tylko wiedz, ze to jest zalosne. Co do wezlow chlonnych to MOGE SIE ZALOZYC, ze mam wiecej na ten temat do powiedzenia niz Ty.

Mam nadzieje, ze przynajmniej do reszty dotrze jaki maja problem.

Nie wiem jak tu edytowac posty.

Przepraszam za ton, ale takie biadolenie introwertykow strasznie mnie denerwuje.

A co do depresji to oczywiscie nie wiesz, ze leczy ja PSYCHIATRA, bo to jest zaburzenie psychiczne. Czas nadrobic zaleglosci w tej dziedzinie bo to wcale nie jest wstyd isc do psychiatry w 21 wieku.

z tego co piszesz wynika ze sam leczyłeś się psychiatrycznie i dlatego teraz próbujesz wszystkim wcisnąć swoją terapię i to jest żałosne. A to że ludzie się pytają i szukają pocieszenia czy też słowa otuchy to jest dla mnie normalne.
>>diagnoza lekarza nie wystarczy [a dokladnie powiedzial, ZE TO NA TLE NERWOWYM]>> <-- skąd to wziąłeś??
>>A co do depresji to oczywiscie nie wiesz, ze leczy ja PSYCHIATRA<<a patrz myślałam do tej pory ze dermatolog! javascript: test('');

widzisz ze tak się składa że wiem, przeszłam wszystkie etapy edukacji i akurat moje studia też zahaczały o takie tematy. Polecam zajrzeć do książek i przeczytać dokładniej o objawach depresji a nie przyporządkowywać ją każdej osobie która ma jakiś problem niekoniecznie z głową.

Dziewczyno Ty przeciez BIADOLISZ nad 4-8mm wezlami chlonnymi, ktore masz od paru lat!!! Zrozum 'powage' sytuacji, wielkie brawa do lekarza, ze nie padl na ziemie.

Ty placzesz z powodu swojego wyimaginowego chloniaka czy tam leukemii, Scir jak zawodowy hipochondryk z zapalem opisuje to, co pewnie w porywach stresu wyczytal na stronie Sowich Oczu [przy okazji popelnia troche bledow]. Przeciez tu wszystko widac na pierwszy rzut oka. Troche niefortunnie zamieszala lobbystka :) z przebyta ziarnica bo jej slowa trafily na podatny grunt, no ale wybaczam i zycze zdrowia, bo zycie ma zapewne 100x szczesliwsze od Twojego.

Chce dobrze.

>ale z tego co piszesz to prawdopodobnie masz to co ja-czyli "nic" >hipochondryczne (jak twierdzą lekarze)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipochondria

A tutaj najprostsza definicja studentko.

chłopie,koleżanka kasia ma racje po co wypisujesz tu bzdury.to jest forum dla ludzi którzy szukają rozwiazania lub poradzenia sobie Z jakimiś dolegliwościami chorobowymi.czy ona mówi że meczy ja jakaś hipochondria?nie.teraz wracając do tematu.węzeł chłonny jest powiekszony dopiero gdy przekracza 1 centymetr.mniejsze nie są raczej groźne i nie ma co sie nimi przejmować.należy tylko o nich pamiętać.jeżeli kasiu krew masz dobra czyli OB i cholesterol itp to wszystko gra!!!!!!!twój węzełek jest tylko odczuwalny jak to czasami bywa.ja mam węzeł od 5 lat i nie miałem żadnych objawów i nie mam.poprostu po jakiejs z moich chorób powiekszył sie i zwłókniał czyli tak jakby obumarł i może zniknąć za kilkanascie dobrych lat.tak więc posłuchaj mnie a jak masz jakieś pytania to pisz na gg 2787554.pozdrawiam!!!!!!!!