Węzły chłonne

ok dzieki za pomoc i rade.pozdrawiam!

ja mam co jakiś czas taką akcje że wkręcam sobie jakieś choroby :P z węzłami chłonnymi już to przerabiałem - najpierw miałem koło ucha, ale lekarz powiedział że jest normalny, potem że po pachą (czuję że nadal jest powiększony) co chwile sobie wymyślam jakąś ziarnice, białaczkę, chłoniaka czy inne świństwo. Kiedyś chyba na łeb z tym dostane ('') Każdy z nas martwi się o swoje zdrowie, już lepiej martwić się do przesady i nic z tego złego nie wynika niż olewać a potem leżeć na onkologii albo co grosze 2 m pod ziemią.
Babcia mojego znajomego umiera na raka płuc, strasznie się przy tym męcząc, w takich przypadkach jestem za eutanazją bo żal mi jej strasznie. Myślę że większość z nas nie boi się samej choroby ale bólu jaki jej towarzyszy.

dokładnie,trafiłeś w samo sedno sprawy.czasami lepiej iść do lekarza który zna się na chorobach i będzie po sprawie.lepiej się martwić o swoje zdrowie ale nie do paniki.przy najbliższej okazji trzeba się dobrze przebadac i bedzie OK.rak to paskudna choroba i mimo wysoko rozwiniętej medycyny trudno jest z nim wygrac tak samo jak z ziarnicą i chłonniakiem.Pozdrawiam!!!

Konradziu tak sie sklada, ze chloniak to rak :)
Trafiam przypadkiem kolejny raz na ten topic to jeszcze dopisze cos od siebie.
Z reguly w przypadku tych paskudnych chorob zwiazanych z wezlami wystepuja zmiany skorne w ich okolicy, wezly sa nieruchome wzgledem podloza badz skory [jesli przeslizguja Wam sie pod palcami to dobrze]. Ktos zle zinterpretowal w tym watku pakiety- to jest kilka wezlow zbitych w calosc czasami nawet +10cm [w srodpiersiu]. Zeby bylo trudniej i ciekawiej nie zawsze 'widac' taka ziarnice przy morfologii [ob nie musi byc podwyzszone, sa takie przypadki].

Mozliwosc, ze wezly powieskzone przez pare lat jak u Ciebie Konradziu, siedzace tak bez zadnych zmian i dodatkowych objawow [utrata wagi, swiad, wysypka, zmiany skorne, zle samopoczucie, oslabienie, plucie krwia, goraczka, silne nocne poty, wymioty itd.] to nowotwor sa minimalne.

Nie twierdze wcale, ze macie to ignorowac. Jesli te wezly sa powiekszone- jest jakas tego przyczyna, nie ma tylko sensu wkrecac sobie chorob nowotworowych. Znam przypadki ludzi macajacych sobie wezel w okolicy tetnicy szyjnej, twierdzacych ze 'on musi miec 6cm' [macal 10mm wezla i 50mm tetnicy '].

Petterb- chodzenie do lekarza raczej nie obroni nikogo przed lezeniem na onkologii, jesli 'cos wyjdzie' :) Jak widze jestes kolejnym 'wymyslajacym'- dobrze, ze zdajesz sobie z tego sprawe. Wcale nie warto martwic sie przesadnie o swoje zdrowie, nie ma nic gorszego dla organizmu niz duza dawka stresu. Nie mozna niczego ignorowac, ale apeluje o troche trzezwego myslenia.

A wezly pod pacha nie musza byc powiekzsone, zebys cos wyczuwal- pisalem wczesniej.

Dalej twierdze, ze leczenie powinniscie zaczac od 'glowy' [sezon depresyjny teraz i widac to doskonale]. Lekarz przy okazji powinien Was wyslac na stosowne badania, zeby rozwiac watpliwosci.

proponuje lekturę http://www.resmedica.pl/rmart0015.html ja mam naprzykład wyczuwalny węzeł chłonny z 5 lat i jakoś zyje i nie wiem czy on jest wyczuwalny czy zwłukniały

też mam problem z węzłem chłonnym, otóż po prawej stronie karku mniej więcej po środku powiększony wezełek, już jakieś 5 lat, gdy skręcam głową w prawą stronę odczuwam lekki ból, nie jest może jakiś nie do zniesienia ale jest. Byłem ostatnio u lekarza, dostałem skierowanie na krew, wynik mam p ok, pani doktor przepisała antybiotyk duracef (chyba "taki na wszystko") i nie powiem trochę zmalał i mniej boli n ale nadal jest. Pamiętam jeszcze że to mi sie zaczęło jakoś tak po próbie stania na głowie, myślicie że to może być tym spowodowane ?? do jakiego specjalisty najlepiej jest sie z tym udać ??

nie miałeś wcześniej jakiejś choroby/bólu zęba?być może węzeł po infekcji się nie wchłonął.nie masz żadnych objawów typu gorączka,osłabienie?węzły chłonne powiększają się gdy w organizmie dochodzi do infekcji a one wytwarzają przeciwciała.niektóre węzły chłonne nawet gdy nie ulegną powiększeniu są wyczuwalne np.w szyi,dłoniach albo pod pachami jak dobrze pamiętam.

Powiem wam tak. Jeżeli macie powiększone węzły chłonne to pierwsze co to nie wpadać w panikę. Iść do rodzinnego i "skręcić" go aby dał wam skierowanie na wyniki(jak nie da to iść prywatnie) krwi. Zrobić podstawowe wyniki z OB lub CRP na czele. Jeżeli byłby chłonniak to te wyniki go pokażą (to znaczy pokażą, że może być). A następnie zrobić USG tych węzłów! Może tak być jak już tu było wspomniane, że po jakieś infekcji węzły nie wróciły do swojej prawidłowej postaci. Nie ma co się wtedy przejmować, bo te węzły staną się zwłókniałe i poza tym, że są wyczuwalne "gule" nic złego się nie dzieje. Oczywiście takie USG należy robić co najmniej raz w roku, aby je kontrolować.

a ile takie badania kosztują ktoś wie ? A RTG puc warto tez zrobic

Ja płaciłam prywatnie 70zł ale w różnych placówkach inaczej radze upatrzyć placówkę i zadzownić ;)