Moja koleżanka przewróciła się dzisiaj w łazience i uderzyła się w głowę w okolicy skroni(lewa strona). Jej chłopak poszedł z nią na miasto i potem do parku. W parku mówił, że ona straciła przytomność a jak się obudziła to zaczęła się zachowywać jak 5 letnie dziecko. Potem przyszedł do mnie, bo nie wiedział, co robić. Razem spróbowaliśmy ją zaprowadzić do domu, ale się nie dało zachowywała się jak dziecko biegała po płotach jak zobaczyła sople to powiedziała mojemu kumplowi, aby ją zdjął(sopla była jakieś 20m nad ziemią) było pełno innych, ale ona jak dziecko mówiła, że chcę tylko tą ja zerwałem jakąś z drzewa i jej dałem to biegała z nią po śniegu. Potem kazała zrobić nam orzełki na śniegu, co nie było zbyt fajne, bo nie miałem rękawiczek ani szalika. W końcu pobiegłem po jej matkę, bo nie byliśmy w stanie jej zaprowadzić to już z matką jak była się troszkę uspokoiła. Pojechaliśmy na pogotowie zrobili jej prześwietlenie i tego, co słyszałem ma wstrząs mózgu. Ona z mamą pojechała do szpitala ja z kumplem poszliśmy do domu dzisiaj koło 8 może będę wiedział coś więcej.
Jeszcze dodam, że ona czasami odzyskiwała świadomość i nie wiedziała, np. dlaczego jest mokra od śniegu. Jutro chyba idę z kumplem do niej do szpitala. Wiecie może, co może być przyczyną takiego zachowania
Jeszcze dodam, że ona czasami odzyskiwała świadomość i nie wiedziała, np. dlaczego jest mokra od śniegu. Jutro chyba idę z kumplem do niej do szpitala. Wiecie może, co może być przyczyną takiego zachowania
