Sytuacja wyglądała następująco.
W środę miałem trening na siłowni od 18 do 19:15. Wyszedłem trochę bardziej zmęczony niż zwykle (większa intensywność). Następnie od 21 do 22 byłem na treningu Kick Boxingu (mam staż 3 miesięczny). Juz po 15 minutach zauważyłem, iż szybko się męczę i mam mało sił. Zazwyczaj w dni treningowe SW nie chodzę na siłownię. Pozniej szybko polozylem sie spać na ok 8 - 9h i wstałem wypoczęty. Moja praca ma typowo biurowy charakter - przy komputerze. Rozpocząłem ją o 10. Ok 13 poczułem kłucie w okolicach lewej połowy klatki piersiowej. Podobne bóle miewałem wcześniej, ale zazwyczaj przechodziły po kilku sekundach. Po dwóch minutach zrobiło mi się słabo. Wstałem żeby pójść po wodę i zemdlałem. Jak się ocuciłem stali nade mną inni pracownicy. Dowiedzialem się, iż byłem nieprzytomny ok minuty. Później podjechało pogotowie i zabrali mnie do szpitala. Okazało się że mam niski puls i słabe ciśnienie, a serce powoli bije (zaraz po przyjeździe). Pozostałem na obserwacje i badania. Dnia następnego (czyli dziś) czuję się bardzo dobrze, ciśnienie w normie 120x60. Niestety muszę jeszcze zostać 24h na badania i w zwiazku z tym pisze teraz ze szpitala. Od niedzieli zacząłem cykl na jabłczanie kreatyny TREC CM3 (pierwszy raz tego typu kreatyna) - 8 kapsulek dziennie. Myślicie ze utrata przytomności mogła mieć związek z przetrenowaniem w dniu poprzedzającym? Troche sie obawiam o zdrowie, a nie chce rezygnować ani z SW ani z siłowni.
Z góry dzięki za każdą odpowiedz.
Pozdrawiam