UFC Fight Night 86 - Rothwell vs. JDS

JDSowi nie weszły ani 2 PRZYPADEK? ? Overeemowi nic nie weszło bardziej znaczącego niż Rothwellowi jak to wytłumaczysz

To chyba powinienes sam wiedziec jaka roznica byla miedzy sposobem walki Reema z grubym a z JDS.
Takich prostych rzeczy chyba nie trzeba ci tlumaczyc


Zmieniony przez - grind w dniu 4/6/2016 11:12:13 PM

style makes fight - nie trzeba mi tłumaczyć. Tak samo nie trzeba mi tłumaczyć, że Reem dostał wj**e od Big Bena i nie było w tym żadnego farta, po prostu pokazał lepszy boks i go znokautował, lucky punch nie istnieje.

Haha OK.
Profesjonalni fighterzy uwazaja ze istnieje, ale ty wiesz lepiej

Aldo tak, np. Chuck Liddell nie

lucky punch istnieje, czego swietnym przykladem jest np. walka Randleman - Cro Cop i ich pozniejszy rewanz. Idac to logika, ktos moglby pisac, ze Randleman mial lepszy boks od Cro Copa co jest totalną bzdurą

Ale akurat w walce Reem - Rothwell nie było lucky puncha według mnie. Ben wykorzystac swoja sile, mocny cios i braki Reema w defensywie i go zwyczajnie posadził spać, z pełną świadomością ruszył po KO, proste jak drut.

co do JDSa to mnie najbardzije smieszy, ze tyral Reema za doping i ze bez dopingu jest nikim, a dostał właśnie KO od Reema bez dopingu IMO JDS bez koksu sam sie teraz o wiele gorzej czuje, niz wlasnie np. Reem, hipokryta jeden i wcale się nie zdziwię, jakby go Ben posadził

Aczkolwiek kibicuję Juniorowi, o wiele ciekawiej walczacy zawodnik i chciałbym go zobaczyć w rewanzu z Werdumem, Rothwell z czołówką (Werdum, Cain, Miocic) chuya by zdziałał




Zmieniony przez - annihilus w dniu 2016-04-07 11:16:20

Randleman był k****sko eksplozywny i szybki, w walce w K-1 raczej nie ma mowy żeby się tak stało, ale w MMA Cro Cop musiał też bronić obaleń i to była główna przyczyna czemu Randleman go znokautował.

Overeem zatańczył po podbródkowym Rothwella a potem w wymianie bokserskiej (gdy już błędnik z powrotem zaczął funkcjonować) dostał sierpem i padł, tylko psychofani widzą tu lucky puncha.


Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2016-04-07 11:23:03

Ale w rewanzu juz Cro Cop Randlemana boksersko absolutnie rozbił


Zmieniony przez - annihilus w dniu 2016-04-07 11:29:49

Pewnie, ze szczęśliwy cios istnieje, juz kiedyś o tym pisaliśmy. Wydawało mi się, ze temat jest wyczerpany :D

Ot np. Hunto vs Manhoef, co to było jak nie lucky punch ? Albo newton vs king mo ? Albo..pudzian vs gracie ? :D


Oczywiście to temat rzeka, bo mimo wszystko, zeby LP wyszedł, ktos musi go przeciez wyprowadzić wiec de facto to juz nie jest czysty przypadek ,aczkolwiek.... :D Wiele czynników na na to wpływ bo dajmy na to, ktoś kontem oka luka na zagarek, tracac czujność i dostaje cepa, od gościa, który wyprowadzając go zamyka oczy i leci na oslep , imo LP jak nic, a pozniej zazwyczaj rewanże juz na odwrót, jak w/w sytuacji nie ma.


Zmieniony przez - Strecho w dniu 2016-04-07 11:44:36

Lucky to może być roof jak dach się na głowę zwali albo meteor... jak cios wchodzi i nokautuje to już problem tego który go nie obronił.

Inna sprawa że teraz Reem walczy w stójce lepiej/mądrzej więc jego rewanże mogły by się potoczyć po jego myśli