grindDostal wsparcie, najlatwiejsza droge mozliwa do TSA, i dostal duze pole do pajacowania i pokazywania swej szpetnej geby. Jego droga do pasa to kpina I zart, prezent od Zuffy a walka z Aldo moze byc spokojnie tym samym co pierwsze zwyciestwo JDS NAD Cainem.
To ze od samego poczatku robia mu z gorki i jest celowo traktowany inaczej to malo powiedziane.
mistrz 2 dywizji CWFC przechodzi do UFC i już zanim otworzył morde był na niego hype po jego zwycięstwach (prawie samych KO w 1 rundzie).
Brimage - ok nikt znaczący
Holloway - fakt teraz jest lepszy, ale zdominował wyższego bardzo dobrego strikera nawet wtedy pierwsze w stójce a potem w parterze.
Brandao - fakt nawet nie top 10, ale gość jest kompletny i ma powera a Conor go w 1 spokojnie skończył
Poirier - kompletny top 10 bardzo dobry fighter wtedy i znokautowany w niecałe 2 minuty.
Siver - imo cenniejsze zwycięstwo niż Brandao.
Tu już jest 5-0 w UFC i 2 pasy CWFC z co najmniej 1 top 10 wygranym, styl zwycięstw KO po KO i już wtedy imo na Aldo zasługiwał (zwłaszcza, że Mendes, Swanson, Lamas, Edgar) przegrali już z Aldo więc to była najlepsza walka do zrobienia z możliwych zwłaszcza, że Aldo dostał wtedy bardzo dobrego strikera, z jakim dawno nie walczył wtedy i pierwsza kontra i gleba.
Aldo wypadł przez kontuzje to Conor znokautował Mendesa i miał tymczasowy pas, te hejty grinda, mikela i savage wyglądają jak tweeterowe wpisy Hunta.
6 win streak w tym top 3 wówczas Mendes przez KO i nie zasłużył na TSa
W tej całej sytuacji w 145 to zobaczyłbym walkę Edgar vs Holloway na gali w Hawajach myślę, że to jedyna walka, którą Holloway mógłby jeszcze przyjąć oprócz walki o pas.