Po zdiagnozowaniu anoreksji umieszczono mnie w szpitalu. Najnizsza waga to 48, po wyjsciu ok 55. Przy moim zwroscie 185 ( tak wiem na kobiete to bardzo wiele ) musze przytyc by juz nie straszyc ludzi z otoczenia :) i teraz nasuwa mi sie kilka pytan.
1) tyłam 1kg tygodniowo, a po przyjsciu do domu mimo podobnych posilkow zaobserowalam utrzymanie wagi. Czym to moze byc spowodowane?
2) czy z kazdym wzrostem kg bede musiala dostarczac wiecej kalorii ( chodzi mi o wzrastajace dobowe zapotrzebowanie )
3) zawsze bylam aktywna fizycznie i chcialabym odbudowac miesnie, a nie tylko utyc. Jaka forma treningu bedzie najlepsza i co wtedy powinnam jesc?
W woli wyjasnien jestem pod opieka lekarza i psychicznie jest o niebo lepiej. Pytania o jedzenie maja mi pomoc wyjsc z choroby, a nie sa jej objawem. Bede wdzieczna za kazda informacje