Szacuny
0
Napisanych postów
28
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
391
Witam zakupiłem na allegro worek treningowy :
Dane techniczne:
130 cm wysokości
45 cm średnicy
Najwytrzymalszy plawil (nie lakierowany) pierwszego gatunku
Szwy z najwytrzymalszej nici na bazie nylonu
4 łańcuchy - 25 cm długości oraz 4 obręcze mocujące w komplecie
Dzisiaj wypełniłem go trocinami / po środku torpeda z piaskiem
przywiozłem do domu przymierzałem gdzie będe go chował w rogu pokoju i tutaj stało się nieszczęście.
Worek "nabił się " na śrubę od ławedzki pod sztange. Jak się można domyślić powstała dziurka
Moje pytaine : czy ktoś podejmował się naprawy worka w podobnym przypadku. Jakieś pomysły rade co do jak najskuteczniejszego (o ile to możliwe) naprawienia worka.
-Worek będzie wisiał na suficie w bloku
-moim zdaniem trzeba wysypać trociny (przy okazji wyschną, bo są prosto z tartaku) podszyć od środka i ewentualnie okleić worek w tym miejscu (30 cm od dołu worka ; dziura szarpana na 2cm) jakąś specjalistyczną taśmą.
Szacuny
0
Napisanych postów
28
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
391
Dziura zaszyta dwoma łatami podobnego materiału.
Trociny suszą się u znajomego w kotłowni w workach
Teraz tak: worek jest zasówany od góry, 4 pasy po 20 cm mocujące. do jakiego stopnia worek musi być wypełniony ? Do samego końca (wiadomo że z czasem i tak trzeba będzie dosypać trocin), czy nie musi być wypełniony po sam czubek ? jezeli tak to mozna czymś innym ? szmaty ? gazety ?