Bramki z Idea Ekstraklasy będzie można również oglądać w portalu INTERIA.PL, który nabył do nich prawa internetowe.
Dzięki prawom do udostępniania w internecie materiałów wideo z rozgrywek Idea Ekstraklasy już w godzinę po zakończeniu każdego meczu na stronach portalu INTERIA.PL będzie można zobaczyć film ze skrótem spotkania. Fani piłki nożnej będą mogli niemal od razu sprawdzić, jak ich ulubiona drużyna zdobywała lub traciła bramki, bez konieczności czekania na telewizyjny magazyn ligowy.
- Możliwość wykorzystywania relacji wideo z rozgrywek piłkarskich polskiej pierwszej ligi jest dla nas szansą na udostępnianie internautom jeszcze lepszego serwisu sportowego - powiedział Andrzej Łukaszewicz, szef redakcji sportowej INTERIA.PL. - To będzie świetne uzupełnienie naszych dotychczasowych relacji na żywo - dodał.
INTERIA.PL jako jedyny polski portal przeprowadza relacje na żywo ze wszystkich spotkań pierwszej i drugiej ligi piłkarskiej. Portal, który od początku istnienia mocno stawiał na rozwój merytoryczny i wysoką jakość swoich serwisów sportowych, relacjonuje ponadto on-line spotkania kilkudziesięciu piłkarskich lig europejskich, rozgrywki hokeja, koszykówki, tenisa i NFL.
Decyzja PZPN w sprawie praw telewizyjnych oznacza, że przedłużona została umowa z Canal Plus. Stacja ta od pięciu lat ma prawa telewizyjne do pierwszej ligi piłkarskiej, a wciąż obowiązująca umowa wygasa w czerwcu tego roku. Warto dodać, że cotygodniowy magazyn ligowy będzie pokazywała stacja TVN. Sieć Multikino otrzyma od PZPN pakiet kinowy.
- Canal Plus nie skorzystał z prawa ostatniej oferty - powiedział wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator - jego propozycja była najbardziej korzystna, dlatego zdecydowaliśmy się na tę telewizję. Zgodnie z umową wpływy finansowe do klubów będą 20 procent większe niż w obecnym sezonie.
- Rzeczywiście wpływy do klubów będą większe niż ostatnio, a w następnych latach będą się jeszcze zwiększać - powiedział szef redakcji sportowej Canal Plus Jacek Okieńczyc - jesteśmy bardzo zadowoleni, że dalej będziemy partnerem PZPN i że kibicom będziemy mogli dalej oferować meczowe transmisje. Naszą ofertę przygotowywaliśmy bardzo starannie.
Okieńczyc podkreślił, że nawet najbardziej korzystna propozycja nie gwarantowała otrzymania praw telewizyjnych. - Od początku wiadomo było, że jest to sprawa uznaniowa. Niezależnie od tego, czy skorzystalibyśmy z prawa ostatniej oferty, czy też przebilibyśmy naszych konkurentów, to i tak PZPN decydował, kto wygra przetarg. Nam zależało nie na tym, aby kupić jak najtaniej, ale żeby stworzyć dobry produkt. Kluby także na pewno będą zadowolone, że dostaną więcej pieniędzy. Cieszymy się też, że magazyn ligowy trafi doi telewizji otwartej. Jeśli będzie tworzony na wysokim poziomie, to na pewno będzie cieszył się dużym powodzeniem - powiedział.
Canal Plus był praktycznie jedyną stacją, starającą się o prawa do bezpośrednich transmisji. Na początku ogłoszenia przetargu swoje oferty złożyły także TVP, Polsat, TVN i telewizja Centrum, ale pierwsze dwie wkrótce wycofały się, zarzucając związkowi faworyzowanie Canalu Plus. Telewizja Centrum nie zyskała uznania w oczach związkowej komisji przetargowej, natomiast stacji TVN zależało głównie na magazynie ligowym.
Przetargiem na prawa audiowizualne zajmowała się komisja, utworzona przez PZPN i przedstawiciele PLP. W jej skład weszli Eugeniusz Kolator i Marcin Stefański ze związku oraz Zbigniew Koźmiński i Janusz Basałaj z Piłkarskiej Ligi Polskiej.
polak nie wielblad pic musi