Różalski emigruje na Białoruś

Manikkk - popatrz na UFC - jedna z najlepszych organizacji na świecie (bardziej znanna niż K1 Poland....). Tylko gwiazdy w UFC zarabiają dużo. Reszta zarabia podobne sumy.A to nie jest Polska, tylko USA - podobno najwspanialszy kraj na świecie. Dlatego uważam, że nie jest źle, zwłaszcza, że nie było transmijsi K1 GP Poland w jakiejś ogólnodostępnej telewizji, nie mówiąc o pay - per - view.

Myślę, że wypowiedź Marcina została trochę źle zrozumiana, gdyż trochę źle ją sformułował. Marcin ma wyjechać na Białoruś na miesiąc, może dwa na treningi do SINTYAO. Dalej jednak będzie walczył jako Polak, płocczanin zawodnik Centrum Sportów Walki w Płocku.
Marcinowi na obecnym poziomie jest potrzebny trener. W Polsce niestety nie ma nikogo, ale to zupełnie nikogo kto mógłby go poprowadzić. Stąd wyjazd na Białoruś.

a to zupełnie co innego.
ja myślałem, że chce się naturalizować i zostać Białorusinem

no, po takiej wypowiedzi o naszej radonej polskiej rezcywistości Łukaszenka przyjmie go z otwartymi rękami.
RoughBoy, czyli - tylko jednorazowy cykl treningów w Mińsku?

Jeżeli chodzi o techniki czysto bokserskie to w Polsce moim zdaniem znajdzie lepszego trenera.Ale jeżeli chodzi o treningi pod K1 to zapewne jest tak jak mówisz.

Mamy nadzieję, że nie jednorazowe ;) Myślimy, że kontakt który nawiązaliśmy z SINTYAO zaprocentuje i co powien czas Marcin będzie jeździł do Mińska i zawodnicy i trenerzy z Mińska będą odwiedzać Płock.

Mówiąc krótko: Same profity!

jak już jedzie na tą białoruś to chyba lepiej byłoby mu wybrać red scorpiona i trenować z elitą nie sądzicie??no chyba że doszły inne względy takie jak współpraca między klubami.masz racje jarząbek ale jaki to miało związek z moją wypowiedzią??

Po prostu 1 000 euro nie jest wclae słabą sumą jak na warunki w Polsce.

1000 euro, to jest minimalną kwota jaką miesięcznie potrzebuje zawodnik ( zawodowy ) aby trzymać odpowiedni poziom treningów. Więc czy jest to dużo ?? Śmiem wątpić.
A co do treningów z Iggim, to w tej chwili on więcej baluje jak trenuje... niestety. A efekty było widać w walce z Goodridgem. Co prawda Iggi wygrał, ale nie był to ten sam zawodnik co rok, czy dwa lata temu.