Mam pytanko.
Kiedyś byłem głupi i się tym chwaliłem.
Jestem troche nietypowy, ponieważ samodzielnie potrafię wyciągnąć sobie barek z jego docelowej pozycji :D Jak to się ma do mojego zdrowia ? Czy jeżeli naciągnę torebkę stawową za bardzo to barek może zacząć sam wypadać ??
Zacznę od tego, że dawno już tego nie robiłem. Ostatnio chciałem pokazać to nowym qmplom no i teraz czuję lekki dyskomfort w lewym barku... Po prostu tak jak by lekko opadała kość. Wspomnę, że miałem już tak rok temu i strasznie mnie to wkurzało, tyle że zapomniałem i powtórzyłem błąd ;/ Na stałe mi raczej to nie zostanie, bo jak już pisałem rok temu mi to przeszło. Po spięciu barków nie odczuwam dyskomfortu. Wszystko jest oki.
Ogólnie pokazywałem to lekarzowi a on powiedział, że po prostu mam rozciągliwe torebki stawowe. Już teraz wiem, że lepiej tak nie robić. Ale moje pytanie brzmi. Czym to może grozić, i czy np. może się to zakończyć trwałym przemieszczeniem barku i koniecznością operacji, lub wszczepienia tego sztucznego stawu ??
Niepokoi mnie to, bo uprawiam kulturystykę i nie było by mi to na rękę... Dodatkowo wpadł na mnie na WFie kolega, więc to mogło jeszcze troszkę powiększyć rozciągnięcie.
Co uważacie ? Powinienem zrobić przerwę aż przejdzie ? I więcej tak kozaczyć nie próbować ? Ogólnie to wszystko mam tak jak dawniej ;D Nic raczej nie boli, samo też chyba nie wyskakuje. Strzelać mi strzelają oba barki z przechodzenia z jednej pozycji w drugą, ale to nie przy ruchach góra dół, tylko jakieś skomplikowane przejścia ze skosów. Tak jak napisałem. Jest lekki dyskomfort, tak jak bym dla porównania powiedział, że mam tam trochę wolnego miejsca. Wkurza mnie to, więc nieustannie ten bark molestuję. Zmiany w dotyku niewyczuwalne. Pomóżcie ;D
Wiem że ze mnie głupek, więc proszę nie komentować tego w ten sposób :D
Zasadniczo to wiem, że mi to przejdzie, tylko chciałbym lekkiego wsparcia, bo mnie to przeraża ;/
pozdrawiam ;D
Kiedyś byłem głupi i się tym chwaliłem.
Jestem troche nietypowy, ponieważ samodzielnie potrafię wyciągnąć sobie barek z jego docelowej pozycji :D Jak to się ma do mojego zdrowia ? Czy jeżeli naciągnę torebkę stawową za bardzo to barek może zacząć sam wypadać ??
Zacznę od tego, że dawno już tego nie robiłem. Ostatnio chciałem pokazać to nowym qmplom no i teraz czuję lekki dyskomfort w lewym barku... Po prostu tak jak by lekko opadała kość. Wspomnę, że miałem już tak rok temu i strasznie mnie to wkurzało, tyle że zapomniałem i powtórzyłem błąd ;/ Na stałe mi raczej to nie zostanie, bo jak już pisałem rok temu mi to przeszło. Po spięciu barków nie odczuwam dyskomfortu. Wszystko jest oki.
Ogólnie pokazywałem to lekarzowi a on powiedział, że po prostu mam rozciągliwe torebki stawowe. Już teraz wiem, że lepiej tak nie robić. Ale moje pytanie brzmi. Czym to może grozić, i czy np. może się to zakończyć trwałym przemieszczeniem barku i koniecznością operacji, lub wszczepienia tego sztucznego stawu ??
Niepokoi mnie to, bo uprawiam kulturystykę i nie było by mi to na rękę... Dodatkowo wpadł na mnie na WFie kolega, więc to mogło jeszcze troszkę powiększyć rozciągnięcie.
Co uważacie ? Powinienem zrobić przerwę aż przejdzie ? I więcej tak kozaczyć nie próbować ? Ogólnie to wszystko mam tak jak dawniej ;D Nic raczej nie boli, samo też chyba nie wyskakuje. Strzelać mi strzelają oba barki z przechodzenia z jednej pozycji w drugą, ale to nie przy ruchach góra dół, tylko jakieś skomplikowane przejścia ze skosów. Tak jak napisałem. Jest lekki dyskomfort, tak jak bym dla porównania powiedział, że mam tam trochę wolnego miejsca. Wkurza mnie to, więc nieustannie ten bark molestuję. Zmiany w dotyku niewyczuwalne. Pomóżcie ;D
Wiem że ze mnie głupek, więc proszę nie komentować tego w ten sposób :D
Zasadniczo to wiem, że mi to przejdzie, tylko chciałbym lekkiego wsparcia, bo mnie to przeraża ;/
pozdrawiam ;D