Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17
..to nie o to chodzi...książkę juz wszyscy przynajmniej widzieli
..chodzi o to, ze niektórzy chcą mieć podane wszystko na tacy.. ..jak tu przygotować zawodnika
a w sportach walki do każdego zawodnika należy podejść indywidualnie..i zadne rozpiski Filho, Kazumi, Osipowa czy Huga..
Kowalskiemu mogą nie pomóc.
I tu ogólne zasady metodyki sportu się przydają, jeżeli ktoś zaczyna trening od jumpingu, pompek, przysiadów, biegania do okoła sali...to szkoda gadać.
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Wiek
52 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
209
Jeśli inne dyscypliny mają takie książki to czemu nie karate? Zwykły instruktor w Koziej Wólce , nawet jeśli sam ma o sobie inne zdanie, jest po prostu zwykłym instruktorem. Skryptów i książek nie będzie pisał, dobrze jak coś przeczyta. Wszyscy bazują na doświadczeniach z treningów. Powiela się zarówno dobre jak i złe metody. Jeśli chcesz dobrze prowadzić treningi to musisz mieć też wiedzę a nie każdy skończył AWF. Taka książka metodyczna pozwalałaby na podniesienie poziomu treningów nawet w zapadłej dziurze, gdzie instruktor ma 20-parę lat,brązowy pasek i tylko średnią szkołę a na studia nie pójdzie bo go np. nie stać. A co do "brazylijskiego kyokushin" .... no cóż, w piłce nożnej też są różne style gry- niemiecki, angielski, również brazylijski nie mówiąc o polskim :), w dalszym ciągu jednak jest to futbol. Każdy poszukuje metody aby jego trening był skuteczniejszy. Słyszałem , że kadra Brazylii ma raz w miesiącu "50 kumite"
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17
Fajnie sobie ćwiczą.... Tylko gdzie tu sprawiedliwość.....czy oni tak samo wstają rano, aby dojechać na uczelnie lub do pracy, czy jedzą kanapki w przerwach ewentualnie coś na szybko przed treningiem, czy ćwiczą w takich samych brudnych salach szkolnych, gdzie nie mozna się wykapac po treningu, ...czy muszą pracować dla piedziedzy, aby ćwiczyć, czy ćwiczą, aby miec pieniądze..... A później spotykają się na tych samych mistrzostwach, zawodach, turniejach...hm? ..ciekawe kto wygrywa
Szacuny
0
Napisanych postów
78
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
81
garu do kogo te pretensje napisz do każdeego ze związków karate ,a wyczytałem ,że mamy juz 3 takie niech je wyda przeciez bierze każdy taki związek dotacje w kwocie 900 000 złotych rocznie więc spokojnie może wydać ksiązki, płyty DVD itd itd
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Wiek
52 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
209
Generalnie nie mam pretensji do nikogo, tylko taki żal, że nikomu się nie chciało, a jak już ktoś coś napisał to taki samouczek ( fakt, że porządny ) albo publikacje "cieszące się popularnością na całym świecie" Ja nie kończyłem AWF, nie mam kwalifikacji ani środków do przeprowadzenia badań, nie mam dostępu do literatury fachowej. Mieszkam na prowincji a nie w wielkim mieście. Jak już coś znalazłem to o judo( wiadomo dysc.olimpijska więc i opracowania są) i z tego brałem co nieco, mam skrypt o ju-jitsu z AWF w Krakowie i tam jest też trochę o karate ( o kyok. :) ) a poza tym bryndza. Więc jak już rozmawiamy o książkach to może ktoś się skusi na takie opracowanie? Tyle, że tu trzeba mieć dużą wiedzę o sporcie w ogóle a nie tylko o karate.
Szacuny
4
Napisanych postów
1567
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
13828
Nie rozumiem dlaczego opracowanie o metodyce treningu w karate kyokushin (dla przykładu, bo to samo dotyczy każdej innej sw), napisane przez dobrego trenera mogącego pochwalić się niezłymi osiągnięciami, mającego fachową, specjalistyczną wiedzę miałoby być czymś złym? W każdym sporcie takie opracowania funkcjonują i nikt nie neguje ich użyteczności. Dobry trener powinien przede wszystkim cały czas doskonalić siebie, a takie opracowanie wydaje się być całkiem sensownym do tego środkiem. Nie mówię tu o książce typu "Naucz się kyokushin w dwa tygodnie" czy "Karate na weekend", ale o profesjonalnym opracowaniu przeznaczonym dla konkretnej grupy odbiorców.
No chamy, wiązać się w pęczki...!
MANIPULATORS & DEVIANTS SQUAD :)