Hej,
wiem, że jest wątek zbiorczy odnośnie ginekomastii, ale chciałbym założyć swój własny.
Dnia 15.01.2019 w Prestige Clinic we Wrocławiumiałem zabieg usunięcia ginekomastii. Ogólnie mieszkam w Anglii, a pochodzę z Wrocławia i po zabiegu byłem jeszcze przez miesiąc we Wrocławiu.
Obecnie, dwa miesiące po zabiegu codziennie rano jak wstaje i patrze na swoją klatkę piersiową to mój dzień zaczyna się od wkur###nia. Dzień w dzień. Może przesadzam? Sami oceńcie efekt po dwóch miesiącach.
Zapłaciłem za zabieg prawie 7000zł. Zabieg był stricte estetyczny. Moja żona i znajomi nawet mi odradzali robienie czegokolwiek „z tym”. Poza tym, co jakiś czas robił mi się jakby guz pod sutkiem. Zrobiono mi usg i stwierdzono ginekomastie. Moje sutki zawsze zmniejszały się w kontakcie z zimna woda. Nigdy też nie odstawały.
Tak więc, we wtorek 15.01.2019r. miałem zabieg w znieczuleniu ogólnym. Zabieg wykonywał chirurg, plastyk lek. Piotr Rataj.
Po wybudzeniu zostałem poinformowany, że wszystko poszło dobrze. Założono mi pas uciskający. Zostałem w klinice na noc i po 24h wypuszczono mnie do domu.
Po zabiegu nie otrzymałem żadnych informacji ile tłuszczu odessano, jak duże były to gruczoły itp. Zauważyłem też, że szycie jest dość prowizoryczne(?) i odchodzi mi skóra, co w następstwie będzie skutkować brzydkim zgrubieniem.
Rataj poinformował mnie, że odessał około 500ml z obu piersi, a nie pamięta jak duże były gruczoły i musiałby sprawdzić w karcie. Co do szycia to nie mam się czym przejmować bo to się wszystko ładnie zagoi, a sama blizna będzie się formować do 6 miesięcy. W każdym razie- będzie pieknie!
Zalecił chodzić przez 24h na dobę przez okres miesiaca w pasie. Masować. Po miesiącu przez miesiac na noc pas.
No i tak, póki jeszcze byłem w Polsce byłem na dwóch lub trzech kontrolach i wszystko pieknie. Pomimo tego, że miałem zastrzeżenia co do wyglądu sutków, załamania na prawej piersi oraz wykonanego szycia.
Na każdej wizycie informowano mnie, że duży obrzęk, że róża wcześnie, że wszystko się musi ładnie zagoić.
Oczywiście, zdawałem sobie z tego sprawę, więc grzecznie przytakiwałem.
A dzisiaj jak patrze w lustro to mój gniew sięga zenitu. Dałem się oszpecić za 7000zł facetowi, który jest chirurgiem plastykiem i ma ogromne doświadczenie zawodowe. Otworzył własna klinikę i robi mi coś takiego?
Chciałbym, żeby osoby które są po zabiegu u dr Rylskiego bądź u kogoś innego wrzucili tu swoje zdjęcie przed i po. Chciałbym zobaczyć czy macie zniekształcone sutki, jak to u Was wyglada itp.
Chciałbym też, żebyście ocenili prace lek. Piotra Rataj i powiedzieli co o tym myślicie...
Zmieniony przez - grzkar1733 w dniu 01/03/2019 11:00:44
Zmieniony przez - grzkar1733 w dniu 01/03/2019 11:10:48
wiem, że jest wątek zbiorczy odnośnie ginekomastii, ale chciałbym założyć swój własny.
Dnia 15.01.2019 w Prestige Clinic we Wrocławiumiałem zabieg usunięcia ginekomastii. Ogólnie mieszkam w Anglii, a pochodzę z Wrocławia i po zabiegu byłem jeszcze przez miesiąc we Wrocławiu.
Obecnie, dwa miesiące po zabiegu codziennie rano jak wstaje i patrze na swoją klatkę piersiową to mój dzień zaczyna się od wkur###nia. Dzień w dzień. Może przesadzam? Sami oceńcie efekt po dwóch miesiącach.
Zapłaciłem za zabieg prawie 7000zł. Zabieg był stricte estetyczny. Moja żona i znajomi nawet mi odradzali robienie czegokolwiek „z tym”. Poza tym, co jakiś czas robił mi się jakby guz pod sutkiem. Zrobiono mi usg i stwierdzono ginekomastie. Moje sutki zawsze zmniejszały się w kontakcie z zimna woda. Nigdy też nie odstawały.
Tak więc, we wtorek 15.01.2019r. miałem zabieg w znieczuleniu ogólnym. Zabieg wykonywał chirurg, plastyk lek. Piotr Rataj.
Po wybudzeniu zostałem poinformowany, że wszystko poszło dobrze. Założono mi pas uciskający. Zostałem w klinice na noc i po 24h wypuszczono mnie do domu.
Po zabiegu nie otrzymałem żadnych informacji ile tłuszczu odessano, jak duże były to gruczoły itp. Zauważyłem też, że szycie jest dość prowizoryczne(?) i odchodzi mi skóra, co w następstwie będzie skutkować brzydkim zgrubieniem.
Rataj poinformował mnie, że odessał około 500ml z obu piersi, a nie pamięta jak duże były gruczoły i musiałby sprawdzić w karcie. Co do szycia to nie mam się czym przejmować bo to się wszystko ładnie zagoi, a sama blizna będzie się formować do 6 miesięcy. W każdym razie- będzie pieknie!
Zalecił chodzić przez 24h na dobę przez okres miesiaca w pasie. Masować. Po miesiącu przez miesiac na noc pas.
No i tak, póki jeszcze byłem w Polsce byłem na dwóch lub trzech kontrolach i wszystko pieknie. Pomimo tego, że miałem zastrzeżenia co do wyglądu sutków, załamania na prawej piersi oraz wykonanego szycia.
Na każdej wizycie informowano mnie, że duży obrzęk, że róża wcześnie, że wszystko się musi ładnie zagoić.
Oczywiście, zdawałem sobie z tego sprawę, więc grzecznie przytakiwałem.
A dzisiaj jak patrze w lustro to mój gniew sięga zenitu. Dałem się oszpecić za 7000zł facetowi, który jest chirurgiem plastykiem i ma ogromne doświadczenie zawodowe. Otworzył własna klinikę i robi mi coś takiego?
Chciałbym, żeby osoby które są po zabiegu u dr Rylskiego bądź u kogoś innego wrzucili tu swoje zdjęcie przed i po. Chciałbym zobaczyć czy macie zniekształcone sutki, jak to u Was wyglada itp.
Chciałbym też, żebyście ocenili prace lek. Piotra Rataj i powiedzieli co o tym myślicie...




Zmieniony przez - grzkar1733 w dniu 01/03/2019 11:00:44
Zmieniony przez - grzkar1733 w dniu 01/03/2019 11:10:48