Zawsze skrócenie dystansu w walce przeciwko osobie uzbrojonej w pałkę, baton uniemożliwi dalsze posługiwanie się tą bronią. Nóż natomiast w klinczu działa.
Tak swoją drogą zapraszam wszystkich chętnych na treningi walki nożem do naszego klubu - w piątek o 19:00 - Warszawa ul. Wiśniowa - walka nożem i pałką. Można przyjść na jeden trening nawet nieodpłatnie. Treningi odbywają się w ramach naszego combatu -
sambo combat - czyli w ramach Sambo combat są aktualnie 2 treningi - wtorek czwartek (z udziałem noża w pewnym stopniu) i piątek sam nóż i pałka a potem wspólny trening z chwytaczami. Treningi czystej walki nożem dopiero startują w tej formule ale polecam nawet w ramach tej dyskusji przyjście na trening - jak pisałem na pierwszy można nieodpłatnie - szczegóły można ustalić z trenerem prowadzącym pod numerem telefonu 0509 720 858.
Odnośnie pocięć nożem - jest wiele niejednoznacznych sytuacji - należy pamiętać, że samo dotknięcie noża do ciała nie jest pocięciem. Kolejna sprawa to taka, że przeciwnik będący w ruchu dość szybkim słabo włada nożem - praktycznie nie jest możliwym bieganie i poprawne wymachiwanie nożem - dlatego możemy wykorzystywać takie fakty. To trochę być może nielogiczne ale - przeciwnik, który goni nas z nożem, tzn biegnie jest mniej niebezpieczny niż ten, który idzie, porusza się w umiarkowanym tempie a nożem wywija szybko. W biegu nie jest w stanie wywijać nożem... oczywiście najlepiej po prostu uciec ale jeżeli się nie da to można wykorzystać moment biegu przeciwnika w celu zastosowania techniki obronnej (szczególnie gdy noża nie mamy).
Jeszcze na moment wracając do pałki - dzisiaj na treningu specjalnie sprawdzałem zachowanie przeciwnika z pałką. Ja miałem nóż on pałkę. W momencie gdy był przygotowany do sparingu rzucałem się na niego, zasłaniając jedną ręką a drugą ręką energicznie wbijając w przeciwnika nóż. Faktycznie - coś tam oberwałem raz (pałka była drewniana) ale przeciwnik obrywał wiele razy nożem i uderzyć mnie - będąc w klinczu już nie mógł - pytanie tylko - na ile wytrzymałbym ewentualne uderzenie batonem... ale jeśli załóżmy dostałbym w rękę efekt byłby taki, że ja rękę miałbym w gipsie, przeciwnik zostałby zadźgany.