Nutridrink

Temat trochu stary, ale jak widzę te komentarze, "lepiej zainwestować w gainera" to uczciwie chciałbym przestrzec ludzi niedoświadczonych. Nie, żaden gainer nie jest alternatywą dla nutri-drinków. A cena ich nie jest wygórowana, ponieważ nie można jej odnieść do ceny chemii w proszku jaką się większość zażera i sobie chwali zawartą w nich całą gamę witamin i frakcji białek. Bez względu na cenę, na firmę, na skład - proszek który tak zachwalacie, to zwykła chemia. Niektórzy będą mieli więcej szczęścia i nie poniosą konsekwencji jego spożywania, inni niestety po kilku latach dostaną alergii pokarmowych, zapalenia jelit, wrzodów, a o najgroszych przypadkach nie wspomnę.

Jeżeli macie problem z nabraniem masy, ze względu na zbyt szybką przemianę materii oraz ciężko Wam zaspokoić wysokie zapotrzebowanie kcal, jedynym rozwiązaniem może okazać się nutri. W przeciwieństwie do tych Waszych "supli" nutri zastępuje normalne posiłki.

Nutri trzeba pić bardzo powoli, jedna buteleczka w minimum 10 minut. Jak ktoś wypije na raz to może mdlić albo nawet zwrócić...tak jakbyś chapnął schabowego na raz bez gryzienia :P

Przestan pisac bzdury i nie odkopuj tematow sprzed paru lat bo smietnik robisz

ja nutridrinki piłam w okresie pooperacyjnym. Nie mogłam patrzeć na jedzenie, nawet potrawy które wcześniej bardzo lubiłam nie przechodziły mi przez gardło. Przez to strasznie chudłam i doszło do tego,że nie miałam siły wstać z łóżka. Wtedy mąż zaczął mi serwować Fresubin. Kaloryczne, z dużą ilością witamin i składników mineralnych. Pomogły mi w tym czasie bardzo i jakoś udało się dojść do siebie.

Jasne. Tylko, że nie musiałaś przepłacać, kupując suplementy o lepszym w składzie i w sensownej cenie.

Faktycznie Fresubin dobrze sprawdza się w okresie poopercyjnym, mojemu mężowi również kupowałam kiedy nic nie mógł przełknąć, w doz można dorwać w dobrej cenie.