cd.
18.06.2011
TRENING
Czuje specyficzny bol w nodze, a to niezbyt dobry objaw. Trening przekladam na niedziele.
19.06.2011
TRENING (8)
Dzis przełożony trening. Po średnio dobrze przespanej nocy i kilku cwiczeniom wszystko wrocilo do normy, ale uwazam, zeby nie przesadzic.
- dłuższa rozgrzewka (3... prawie 4 obwody)
- trening poszedl niezle:
- spinanie mięśni brzucha w leżeniu płasko /15 /15
- wspiecia na palce w staniu /15 /15
- przysiady /20 /20
(czuje poprawe, jesli chodzi o kolano; jest stabilniej, moge zejsc nizej; nie staram sie na sile trzymac kolan za linia stop, bo wydaje mi sie to nienaturalne)
-
podciaganie na drazku, nachwyt /8 /7 (jest lepiej; nie bez wysilku, ale latwiej zrobic te 7 powtorzen; ogolnie podciagam sie tez wyżej niż wcześniej)
- pompki /15 /15 (koncowka ciezko, ale lepiej niz ostatnio)
- podciaganie sztangielek wzdluz tulowia /15 /15
- uginanie ramion /15 /15
- pompki w podporze tylem /15 /15
- uginanie nadgarstkow /15 /15
Z treningu jestem zadowolony. Dluzsza rozgrzewka dobrze mi zrobila. Nie wszystko poszlo zgodnie z planem. Porozciagalem sie i poszedlem cos zjesc. Nie wiem jakim cudem, ale wyciagajac jedzenie z lodowki, nie moglem sie powstrzymac i kichnalem.
Normalnie stanalbym na palcach, troche sie odchylil i nic by sie nie stalo, ale tu rece zajete i jeszcze bylem lekko skrecony.
Poszlo w noge tak, ze az w stopie poczulem :/
Na tyle na ile to mozliwe doprowadzilem sie do porzadku. Dzis przeprosty i troche cwiczen na miesnie brzucha i grzbiet w leżeniu przodem. Jutro tez spróbuje cos z McKenziego. Jestem dobrej mysli :)
Najwyzej treningi przesuna sie w czasie i juz...
Koncze na dzis, nie siedze, bo to nic dobrego :)