MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)
Wszyscy którym zaufałem - nie żyją.
www.defendu.pl
http://www.facebook.com/#!/pages/Defendu/167895153222039
lewro:
Tak samo moznaby sie przyczepic do obrony przed pistoletem :)
Wedlug mnie niemal caly plan zajec (mowie o 2 letniej szkole) jest albo do dupy teoretycznie albo wykladowcy sa do dupy praktycznie. Dlaczego ja konczac 2 letnie studium musze wszystkiego uczyc sie na obiektach,grupie, czy podczas konwoju; od nowa?
Powodem nie jest tutaj moje lenistwo bo ja akurat polazlem do tej szkoly bo chcialem sie czegos nauczyc. Statystyki:
32 sluchaczy.
22 na drugim roku.
2 odchodzi pare miesiecy przed egzaminem (nie wiem dlaczego skoro wladowali w to kupe kasy)
20 przystepuje do egzaminu wewnetrznego.
4 zdaje.
1 (ja) odbiera Licencje II stopnia i bawi sie w to dalej.
Masa teorii. Niemal wszystkie zajecia procz Wyszkolenia Strzeleckiego, Ratownictwa Medycznego, Samoobrony i Technik Interwencyjnych byly przeprowadzane ksiazkowo, masa notatek ktore nie maja praktycznego zastosowania. Na zajeciach z ochrony obiektow, czy nawet o zgrozo z ochrony osob (pare godzin rzeczywiscie przygotuje ludzi do roli BG ) nie przekazuje sie sluchaczom na co maja zwracac uwage chocby podczas glupiego obchodu. A pozniej przychodze na obiekt i slysze od dowodcy ze obchody maja byc przeprowadzane co 2h i maja trwac 1h. Nie mniej, nie wiecej. Rejestrator Seven Guard + wyznaczony czas na przejscie konkretnych odcinkow. Jak bylem na jednym dluzej = spalem,obijalem sie czy cos.
Jak stawialem moje pierwsze kroki na obiektach, zapytalem znajomego co mam zrobic jak zauwaze cos niepokojacego i zatrzymam sie na odcinku dluzej niz to jest przewidziane przez wielkiego i obcykanego dowodce by prowadzic obserwacje i czas obchodu sie wydluzy. Dostalem etykietke wazniaka i chlopaczka posiadajacego wiedze ksiazkowa
Co do samego planu zajec, wolalbym zeby ograniczyli wiekszosc przedmiotow w stylu 10 zajec z roznych dziedzin prawa. Po co?
Imo powinno byc jedno, Podstawy Prawne Wykonywania Zawodu i tu ulozyc plan tak by kazdy liznal czegos z cywila, karnego, konstytucyjnego. Skupic sie na Ustawie i poszczegolnych rozporzadzeniach by przyszly PO byl PEWNY tego co moze a czego nie.
Na technikach interwencyjnych pokazano nam 10 chwytow transportowych z czego i tak kazdy sobie wybieral ten ktory mu najlepiej lezal. Mi najbardziej przypadla do gustu dzwignia lokciowo-barkowa i stosuje ja w praktyce i staralem sie na szkoleniu dojsc do zadowalajacego poziomu a nie sredniego we wszystkich.
Samoobrona, tu tez masa obrony przed nozami, palkami, krzeslami, kontenerami na smieci, karabinami i czolgami. Pelno markowanych ciosow. Ja osobiscie wolalbym by instruktor procz paru typowych obalen, podciec i wychodzen np. z duszenia. Pogadal z nami czego unikac by nie doprowadzic do sytuacji krytycznej. Zwrocenie uwagi by np. zachowac bezpieczna odleglosc od goscia z ktorym prowadzimy dyskusje, ubezpieczaniu sie podczas legitymowania, obserwacji tego co sie dookola dzieje np. w zatloczonych miejscach (interwencja w barze = od kazdego mozna dostac kuflem, nie tylko od tego "do ktorego przyjechalismy" ) . To tylko moje wyobrazenie jako sluchacza, kogos kto chce posiasc wiedze i nauczyc sie od obeznanych. Ty Lewro jako szkoleniowiec moze masz inne zdanie, poparte lepszymi argumentami niz ja. Gdyby skupic sie tak naprawde na konkretach uniknalbym sytuacji jakie mialy miejsce podczas mojej kariery:
- Interwencja w barze, lataja kufle itd. wchodzimy z palkami, udaje sie rozproszyc kilku gosci ktorzy skakali sobie do gardel. Zaczynam dyskusje z jednym z nich itd. a partner z grupy (facet lat ok 40) wiesza tonfe na oparciu krzesla i odwraca sie do niej tylem rozmawiajac z gosciem.
- Asekuruje Pracownika Ochrony idacego z waliza z pieniedzmi. Mam go przed soba na wyciagniecie reki. Dochodzimy do obrotowych drzwi a ten "zeby zdarzyc" wpycha sie na nie przyspieszajac. Ja oczywiscie nie zdarzylem i facet odcina sie odemnie szklana przegroda w drzwiach . Nie musze mowic ze obok byly "czynne" zwykle drzwi?
- Konwoj wartosci pienieznych ponownie. Waliza do trezora na tyl samochodu a emerytowany gliniarz do mnie "Bier walizke na kolana, teraz jest duzo kasy wiec ryzyko wieksze"
- No i niesmiertelne paniki na bramach na slowo "Dyrektor" "Prezes" itd. Siedze na bramie, obok mnie nowy licencjonowany pracownik. Podjezdza passacik, PO do niego, wraca, otwiera szlaban. I dialog:
Ja: Kto to byl?
On: Prezes.
Ja: Skad wiesz?
On: Bo powiedzial ze jest Prezesem.
Ja:
Zdaje sobie sprawe ze niektore z tych sytuacji biora sie nie ze slabego przeszkolenia, braku posiadanej wiedzy ale braku organu odpowiadajacego za logiczne myslenie.
Zmieniony przez - Xaironik w dniu 2010-11-09 17:56:36
MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)
Mój staż instruktorski to ponad 20 lat nadal uważam ze nie wiele umiem a techniki interwencji i w ogóle operacyjne cały czas się zmieniają. Trzeba cały czas analizować zagrożenia i wybierać te rozwiązania które są sprawdzone. Jestem zwolennikiem treningów sytuacyjnych to mi pokazali szwedzi i anglicy , analiza zachowań daje dużo do myślenia i wynik jest prosty to co możesz zrobić w kilku ruchach wykonasz i się obronisz lub przeżyjesz to co skomplikowane trzeba odłożyć na półkę. Jest jeszcze jeden problem często skuteczna interwencję ogranicza prawo które chroni bardziej przestępcę i niż funkcjonariusza mundurowego.
Wszyscy którym zaufałem - nie żyją.
www.defendu.pl
http://www.facebook.com/#!/pages/Defendu/167895153222039
Szkolenie praktyczne,nie tylko pracowników ochrony,ale w innych zawodach ma być i powinno zbliżone do warunków realnych.niestey dla niektórych ważne są książki,teoria i regułki."Praktykę" robi niewielu ludzi.W szkoleniach ochrony tacy ludzie jak Igor robią dobrą robotę,tylko że gdyby pokazać komisji to czego uczy Igor np.technik interwencji,to szacowna komisja robiąca egzaminy na licencję dostałaby zawału,bo powiedzieliby,że to jest za brutalne,bo oni lubia patrzyć na poyebane wygibasy z tonfą.No i dochodzimy do punktu o którym pisał Igor.Czy pracownik ochrony ma głaskać potencjanego przeciwnika,który chce mu lub komuś zrobić krzywdę,czy ma go szybko i skutecznie obezwładnić?Czego uczyć ludzi?Jak zdać egzamin?Czy jak dać takie narzędzie w postaci technik,które być może pracownikowi uratuje zdrowie,czy życie?
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
A do tego to az musze sie odniesc. Chora sytuacja jest gdy PO wpada na miejsce akcji i musi sie zastanowic czy aby napewno uzycie w tym wypadku tonfy,gazu,sily fizycznej czy broni palnej jest zasadne i czy czasem nie przekroczy uprawnien, granicy obrony koniecznej albo uzyje srodka niewspolmiernego do zaistnialego zagrozenia.
Moim i nie tylko moim zdaniem, zaryzykuje ze zgodzicie sie tu ze mna. Pracownik Ochrony, pomijajac stan psychiczny w ktorym sie znajduje podczas zaistnialej sytuacji nie powinien w ogole sie zastanawiac, no moze poza uzyciem broni palnej (czyt. ostatecznosc i spelnienie warunkow), czego ma uzyc. W momencie gdy gosc biegnie na mnie z siekiera (bedzie warunek uzycia broni palnej) ja zastanawiam sie czy tutaj gaz, czy uderzenie tonfa "byle gdzie" czy inny srodek przymusu bezposredniego mam uzyc, zeby nie przecholowac. Po to przechodzimy badania psychologiczne (jakie sa takie sa), by bylo pewne ze kazdy z nas bedzie w stanie w miare trzezwo ocenic sytuacje i nie narobi bigosu, dlatego uwazam ze czepianie sie pracownika ochrony ktory trzasnal kogos tonfa bo ten dusil osobe ochraniana, zamiast zaczac z nim dyskutowac jest niezlym przegieciem. Pozniej kazdy z nas boi sie podjac "brutalniejsza i pewniejsza" interwencje zeby go po sadach nie ciagali. A czesto gesto w takich przypadkach decyduja sekundy.
Szkolenia sytuacyjne - tak!
Lewro: Moze Ci egzaminatorzy czuja sie pewnie bo maja "wladze" uwalania przyszlych pracownikow i chca podbudowac swoje zanizone ego, pokazaniem drugiemy ze tak naprawde gowno wie?
MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)
Wszyscy którym zaufałem - nie żyją.
www.defendu.pl
http://www.facebook.com/#!/pages/Defendu/167895153222039
Wszyscy którym zaufałem - nie żyją.
www.defendu.pl
http://www.facebook.com/#!/pages/Defendu/167895153222039
Jakbym mial cos takiego w szkole na zajeciach to bylbym mega szczesliwy.
Mialem za to partnerow na ktorych cwiczylem dzwignie itd. no i caly czas ich bolalo.. :( A jak mi zakladali dzwignie to prosilem zeby troche mocniej ja trzymal (nie dlatego ze jestem masochista :P) bo mialem takie luzy ze moglem sobie tam druga reke wsadzic albo dlubac slonecznik w miedzy czasie.
MMA, MT i piwo ze Spiża
Chleb ze szmalcem ktory dodaja juz niekoniecznie.. Dietka :)
Wszyscy którym zaufałem - nie żyją.
www.defendu.pl
http://www.facebook.com/#!/pages/Defendu/167895153222039