Który spalacz po Machine man Burner?

Witam, moje pytanie brzmi j.w który spalacz polecacie? Osobiście się zastanawiam się nad kilkoma m.in Scorch którego brałem na poprzedniej redukcji i efekty były bardzo dobre, chociaż gdy zarzuciłem 2 kaps normlanie mogłem iść spać od razu, i w sumie takie coś mnie interesuję żeby nie pobudzało tak że nie da sie ustać w miejscu, a trening był mega wydajny. Machine man Burnera traktowałem jako takie przygotowanie do redukcji tzn. miesiąc na diecie, pozniej machine man żeby zmiejszyć łaknienie. I teraz własnie chciałbym sprobować czegos mocniejszego np. Revex 16 którego wszyscy chwala, Hellfire ale nie brałem nawet probki więc nie wiem czy nie za mocny, to samo Hyperlean fx7 czy Clenburexin z treca. Słyszałem tez od znajomego że Venom 3.0 jest mega kosą tylko że chyba jak dla mnie za mocne? Tak więc co polecacie? Z góry dziękuję.

revex coś jak scorch nie ma co ich porównywać do hellfire czy venoma, jesli nie chcesz pobudzenia i telepania to nie inwestuj w nie jak scorch fajnie na ciebie działał to go weź lub revexa

A ten Clenburexin? Bo cena podobno do scorcha czy revexa a opinie też nie złe? Znajomy kiedyś stosował i bardzo chwalił tylko że na niego nie działało pobudzająco.

pobudzenie zależy od tego kto jak reaguje na stymulanty, jednego kopnie 200 mg kofeiny a innego 400mg.