Szacuny
29
Napisanych postów
2971
Wiek
43 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17426
Mam takie OFF TOPIC pytanko na naszych 3 wybitnych judokow:
Mam jako takie pojecie o padach. Czy to normalne, ze wciaz boje sie byc rzucanym? Kazdy rzut kojarzy mi sie z bolem.. co z reszta pokrywa sie z rzeczywistoscia. Jak sie tego pozbyc? Czy rzut do konca zycia bede bolec, bo troche mnie to odstrasza od judo.
THX.
Pozdrawiam
M.
Pierwsze Polskie Radio Internetowe
http://www.e-stacja.pl BJJ -studying the art, living the life, having the passion
GDYNIA
Szacuny
41
Napisanych postów
4008
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
37791
wg mnie najlepiej polecieć parę razy na rzut wykonany przez dobrego zwodnika, tj. tak szybki rzut, że zorientujesz się że coś się dzieje dopiero wtedy kiedy zetkniesz się z matą :) Wtedy naprawdę pad zupełnie nie boli, i potem to jedynie kwestia psychiki i wyluzowania. Jak się będziesz spinał to będzie boleć. Jak się wyluzujesz to nie
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
Instruktor JUDO
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Taa w zapasach jest to samo jak rzuca cie dobry zawodnik to nawet tego nie odczujesz, gorzej jak jakis świerzak troche się gubi to wtedy taki rzut może być bolesny.
Czy konkurs obejmuje też zdjęcia zapaśnicze?
Szacuny
1
Napisanych postów
178
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1340
To prawda co napisal Macciej. W koncu mowia ze najlepiej pada dziecko i pijany - dlatego wlasnie bo sie calkowicie rozluzniaja.
Co do bolu to przezwyciezenie go to tez trening, najgorzej sie pada z poczatkujacymi bo niedosc ze nie maja opanowanych rzutow to jeszcze nie panuja nad swoim cialem i czesto sie zdarza ze nawet doswiadczony judoka moze zostac skontuzjonowany.
Ciekawe co bys powiedzial na bycie uke w nage no kacie??
Kumpel ktory ze mna robil mial siniaki na calej dlugosci plecow i ledwo sie ruszal przez nastepny tydzien.
Szacuny
41
Napisanych postów
4008
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
37791
Jak zdawałem na 1 kyu, to kumpel robił na mnie ura-nage. Na matę oczywiście. Jako że bardzo nie lubię takich upadków ( a kto lubi ) stwierdziłem że wyluzuję się na maksa. A robilismy to podobnie jak w nage-no-kata - że ja go niby atakuję nożem z góry, a on wchodzi pode mnie i macha ura-nage. No i machnąłem ręką, a potem już totalny luz... tylko czekałem na zetknięcie się z matą. No i nawet nie poczułem upadku, a wyszło perfekcyjnie, z wysokim wyniesieniem. Tak więc rozluźnienie się jest pierwszorzędna rzeczą, oczywiscie o ile partner rzuca dobrze i szybko.
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
Instruktor JUDO
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin