KB czy TB

przemo4 mowie o roznicy w stylach bo tak samo mozesz w thaiu kopnac piszczelem jak stopa i tak samo w kicku. Nie masz po prostu pewnosci ze zawsze kopniesz goleniem bo dystans czasem jest mniejszy a czasem wiekszy.
Low kick to w wiekszosci jest z piszczela i gleba to jest u kogos kto nie trenuje low. By przyjmowac lowkicki trzeba sie utwardzic i nie bedzie zadnej gleby chyba ze przy podcieciu.

Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.

nie do konca w zalozeniu jest kopniecie goleniem jesli sie przeciwnik odsunie dobry kopacz wie jak sie do niego zblizyc jeszcze podczas kopniecia. komanie stopa jest malo efektywne (sam sie nie raz przekonalem). co do lowa i utwardzania miesli nie mozna "utwardzic" poprzez obijanie ich chyba ze miales na mysli przyjmowanie lowa na golen to oki miesnie mozna przyzwyczic do jakiegos rodzaju bolu ale przy mocnym kopnieciu tae tad moga one nawet nie wytrzymac i sie ponadrywac w najgorszym wypadku zerwac (i to nie tylko u nie trenujacych na walkach ze stadionu lumpinio a wiec bardzo prestizowe nawet po jednym tae tad zawodowi tajowie padali) jezeli dokladnie trafimy w przyczep miesnia. koniec wroccie do tematu bo to nie oto chodzi ja z racji trenowania MT jestem za MT, kicka nie lubie wiec jestem przeciw.

One World One Muay Thai

Jak sie bronic przed obaleniem, gdy ktos przewraca klinczujac, czyli wchodzi w klincz i wtedy obala, a nie wejscie w nogi? Z klinczu trudnos ie wydostac, gdy sie walczy z przeciwnikiem 10 kg ciezszym

"Nie narzekam chociaz jestem nizszy niz Cleant Eastwood, chociaz nigdy nie dolacze do grona kulturystow, chociaz nie znam setek przyslow. Nie narzekam, bo fruzie wola optymistow!" [Lona]

jesli dobrze zrozumialem to chcesz wiedziec jak obalic przeciwnika, obalenie w MT to nie rzut i podciecie, np przeciwnik w klinczu atakuje cie kolanem a ty wykozystujesz jego pozycje (na jednej nodze) i przewracasz go. co do wyjscia z kinczu to wszystko zalezy czy ktos dobrze klinczyje czy nie co do wagi przeklada sie to na sile (mniej wiecej) i to ze mniejszy musi sie wiecej na meszyc w klinczy zeby byc lepszym

One World One Muay Thai

Dobry kopacz w ogole kopie tylo wtedy kiedy trafi ale nawet najlepszym zdarza sie przestrzelic itp. bo to jest walka.

Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.

Jesli masz pojecie o chwytach to masz wieksze szanse w klinczu i przy sprowadzeniu do parteru. Jesli przeciwnik jest wiekszy to w parterze Twoje szanse rosna. Nawet jesli on Cie obali to jescze lepiej. Chyba ze on tez jest chwytaczem

Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.

Chodzi o to jak nie dopuscic do klinczu, a co za tym idzie do sprowadzenia do parteru. Nigdy nie trenowalem parteru, ani niczego chwytanego.

"Nie narzekam chociaz jestem nizszy niz Cleant Eastwood, chociaz nigdy nie dolacze do grona kulturystow, chociaz nie znam setek przyslow. Nie narzekam, bo fruzie wola optymistow!" [Lona]

Zmieniony przez - Optymista. w dniu 2003-12-04 20:37:24

osobiscie nie lubie klinczu ale umiem w nim walczyc. wyjscie z klinczy dla mnie polega na tym zeby nie dac sie w niego zlapac jak widze ze przeciwnik chce mnie wziasc w klincz od razu go odpycham a potym dwa proste i tae tad zawsze trafia. a co do parteru podczas upadku jesli jestes na goze staraj sie wystawic lokiec lub kolano walke w parterze zostawiam chwytaczom (ju-jutsu juz mi sie znudzilo) przepraszm za moj belkot ale jestem lekko wstawiony ale lekarz we wtorek wstawia mi noge do gipsu (nie wiem co to ma wspolnego z jakims plynem okolo kostynm)a wlasnie tego dnia odbieram moje autko KUrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

One World One Muay Thai

Obalenia i klincz w MT to jedna wielka ściema!Kto się da złapać na to w realnej walce?Chyba jakiś leszcz tylko...MT jest dobre tylko wedle przepisów MT,inaczej...hmmm...bywa różnie!

"Człowieka poznaje się podczas walki" -mam wielu znajomych!

Optymista. jesli nie trenowales parteru to raczej na pewno nie bedziesz wiedzial jak sie zachowac przed sprowadzeniem do parteru i wczesniej czy pozniej sie tam znajdziesz. Chyba ze uda Ci sie kogos powstrzymywac prostymi w czasie jego przejsc do zwarcia i klinczu.

Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.