jeszcze jeden przykład mojego kumpla. okazało sie ze ma stwardnienie rozsiane, lekarze na początku nie wiedzieli co mu jest bo mial kłopoty z chodzeniem (zaatakowało mu nogi) lekarze udając ze wszytsko jest pod kontrolą przez ponad 1,5 roku go leczyli tylko nie wiedzieli na co.
dopiero jak ojciec tego typa wpadł do lekarzy na konkretniej powiedzmy ze fazie, to dostal skierowanie na rezonans. ale i tak czekal ponad 9 miechów a lekarze go dalej faszerowali jakimis gównianymi lekami.
Pozdrawiam i zycze Wam obydwojgu zdrowiaaa
http://www.sfd.pl/temat268831/
Post dla osób z kręgozmykiem, wymiencie swoje
doświadczenia ;)