General Choi Hong Hi (ankieta)

Dobra, nie sprzeczajmy się o miejsce tekstu, bo mnie akurat jest wszystko jedno jak już napisałem. OK, my, ze środowiska (jak to brzmi ;) się wypowiadamy.

Piszesz o osobach, które mówią o duchowych aspektach sztuk walki i tak dalej. Sami się o to kłóciliśmy o ile pamiętam. I jestem, jestem. Wcale się z dyskusji nie wycofuję. Tylko widzisz, gen. Choi jest politykiem. Po prostu politykiem, prezesem wielkiej federacji, a polityka zaślepia każdego (no, może są wyjątki, ale rzadko widzę).

Oczywiście może być inaczej. Generał może uważać się za wielkiego krzewiciela myśli i aspektów duchowych. I też nie zaprotestuję! A wiesz dlaczego? Bo to TY uważasz to za zdradę. Dla generała może to być rzecz tak oczywista i konieczna, że nie ma o czym mówić. A gdyby ktoś usiłował do tego dorobić politykę zdrady - roześmiałby mu się w twarz.

Pamiętaj, że Twoje wnioski wychodzą z założenia, którego nie możesz być pewnym. Znasz tamtejsze realia? Ja nie znam - dlatego uważam, że nigdy się tego nie dowiemy i nie będę się _stanowczo_ wypowiadał. Ani wyciągał wniosków. Moje zdanie całkowicie wyjaśnia mój poprzedni post. I nie zamierzam oburzać się, że atakujesz "przywódcę" ITF, jako, że nie mój to przywódca. Nawet duchowy. Po prostu wyrażam swoje zdanie.

Twoim zdaniem zdradził - Twoja sprawa, ale nie dorabiaj do tego teorii, bo mogą być oparte na błędnym założeniu, nie? Nie masz monopolu na określanie kto zdradził a kto nie.


pozdrawiam
-* DJ'Ally *-

Znam realia oficerskiego honoru. Pewne tradycje w rodzinie posiadam. I jest dla mnie taka zdrada wyzszego oficera nie do pomyslenia. Ten czlowiek zasluguje na kule w leb.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Ja jestem po Wosjowej Akademii Technicznej, więc można powiedzieć, że też co nieco wiem. I o przysięgę też się kiedyś otarłem. Ale nie możesz czegoś zakładać z góry - tak jak tej zdrady. A może wiesz coś, czego my nie wiemy na temat genrała? A przynajmniej ja? To pochwal się. Wszelkie Twoje wnioski płyną z założenia "generał zdradził". A ja jestem pełen podziwu, że potrafisz tak stanowczo się wypowiadać na ten temtat. Może po prostu powiedz - skąd wiesz i będziemy mieli jasność? Nawet Cię poprę! Tylko powiedz - skąd.

pozdrawiam
-* DJ'Ally *-

A ja jestem pelen, moze nie podziwu, ale zdumienia, jak mozna probowac usprawiedliwic czyjas haniebna zdrade wybielajac "mistrza" swojego stylu.
Dziwi mnie tez proba kwestionowania faktow.
Prosze mi odpowiedziec tak/nie na 3 proste pytania.
1) Czy Choi Hong Hi byl generalem armii poludniowokoreanskiej?
2) Czy nawiazal bliska wspolprace z KRL-D?
3) Czy obie Koree podpisaly uklad pokojowy?

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Zmieniony przez - Boruta w dniu 2002-04-05 15:09:29

No ja akurat się specjalnie bym nie dziwił gdyby ktoś próbwał usprawiedliwić cokolwiek uczynionego przez swojego Mistrza. Co wcale nie znaczy, że bym tę osobę popierał, nic z tych rzeczy. Ale bym się nie dziwił.

Na tym forum, nawiasem mówiąc, nie zauważyłem aby osoby z ITF stanęły murem za generałem i odpierały różnego rodzaju zarzuty. Oczywiście - obrona tak, ale nie nazwał bym tego wybielaniem.

Z kolei Ty wpadłeś w skrajność. Ślepo założyłeś, że zdradził i konsekwentnie idziesz tymśladem. Jednego czego Ci zarzucić nie można to właśnie konsekewncji. Ale z resztą już gorzej. Dałeś temat do pogadania - ok, cieszę się, z przyjemnością dyskutuję. Ale Ty praktycznie nie dyskutujesz czy zdradził - czy nie. Założyłeś to i już. Dyskusja polega na tym co to ja bym z nim zrobił i jaki to on nie jest. Kulka w łeb, haniebny, zdrajca etc.

Tutaj zdecydowanie popieram wyważone opinie ludzi z ITF. Napisałeś, że spodziewasz się myślenia. Ja uważam, że oni właśnie myślą - nie wierząc w zdanie tego bądź tamtego obozu. Nigdy nie jest tak, jak podają to strony konfliktu. Oczywiście sporo osób wierzy w jedną bądź drugą wersję, można się do co poniektórych ostrożnie przychylić (szczególnie gdy ktoś szanuje Mistrza swojego stylu) ale należy właśnie myśleć. A moim skromnym zdaniem myślenie nie jest cechą skrajności - z samej definicji i to nawet wychodzi w praniu.

pozdrawiam
-* DJ'Ally *-

Zadalem trzy proste pytania. Jestes w stanie na nie odpowiedziec czy bedziesz dalej podwazal fakty?

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Wiesz co Boruta nie do końca rozumiem sens tej ankiety. To chyba forum sportowe a nie polityczne. Tak przynajmniej jest w regulaminie. Nie dziw się takim reakcjom. Ludzie trenujący Taekwon-do ITF są wierni swojej sztuce tak jak sam generał jest jej wierny. I to chyba najważniejsze. A o to, czy zdradził czy nie jego należyało by zapytać. My przecież nie do końca znamy sytuację. Generał jest wierny Korei i stara sięjązjednoczyć to chyba o czymś świadczy.
Acha brawa dla Ramoka. Dobra wypowiedź :)

Taekwon-do powstało jako sztuka walki ale była używana do polityki.Polityka jest niezbyt czysta, rozpatrywanie sprawy w kontekscie honoru oficera jest błędem.Z tego co wiem chodziło o władzę i wpływy a Choi nie tyle wyniósł się z południa co nie miał innego wyjscia.Nie mieć wpływu na to co się stworzyło to niezbyt ciekawa perspektywa.

Jaca

Nie interesuje mnie czemu jest wierny, lec to czemu nie byl wierny. A pytanie przestepce czy jest przestepstwem, to wybacz, ale nie jest zdrowe podejscie. General byl wierny Koreii? Zdradzajac ja? Czy tez dla Ciebie jedyna prawdziwa Korea to ta komunistyczna?

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Czy zdradził? Należało by sobie zadać pytanie co miał zdradzić? Bo ja nie wiem. Oceniać mamy jego polityczne zachowanie, tak? W jakim celu i do czego ma to prowadzić?