Witam forumowiczów :D
Otóż w piątek skończyłem 3 mikrocykl treningu hst (6 tydzień) i przyszła własnie faza negatywów z czym mam leciutki problem, a dokładnie:
brak stałego partnera treningowego, gdzie stety bądź nie, jest on niezbędny do tego typu powtórzeń. Tutaj nasuwa mi sie pytanko, co dalej robić? Przyznam sie, ze w tym ostatnim tygodniu mimo dosyć dużego ciężaru (czyli podstawa przy 5 powtórzeniach) faza pozytywna była w normalnym tempie, aczkolwiek wolniej opuszczałem ciężar (od 2 do 4 sekund) - czyli bądź co bądź taką faze negatywną zaliczyłem, ale indywidualnie bez jakiejkolwiek pomocy. Czy kontynuowanie 5 (piątek) z takim samym ciężarem, bądź minimalnie większym przez kolejne i ostatnie dwa tygodnie z podobną fazą negatywną będzie dobrym rozwiązaniem? Czytałem, ze zbyt częste stosowanie negatywów na dłuższą mete ( w tym wypadku 3-4 tygodni) może skutkowac przepaleniem mięśni, czego rzecz jasna chciałbym uniknąć szerokim łukiem :(. Nie chciałbym olać tych ostatnich dwóch tygodni, ale jeśli to miałoby jakkolwiek wpłynąć na dotychczasowe osiągi, to przejść od razu na roztrenowanie czy mimo wszystko pociągnąć dalej ten trening? Jak radzicie?
Pozdrawiam :)!
Otóż w piątek skończyłem 3 mikrocykl treningu hst (6 tydzień) i przyszła własnie faza negatywów z czym mam leciutki problem, a dokładnie:
brak stałego partnera treningowego, gdzie stety bądź nie, jest on niezbędny do tego typu powtórzeń. Tutaj nasuwa mi sie pytanko, co dalej robić? Przyznam sie, ze w tym ostatnim tygodniu mimo dosyć dużego ciężaru (czyli podstawa przy 5 powtórzeniach) faza pozytywna była w normalnym tempie, aczkolwiek wolniej opuszczałem ciężar (od 2 do 4 sekund) - czyli bądź co bądź taką faze negatywną zaliczyłem, ale indywidualnie bez jakiejkolwiek pomocy. Czy kontynuowanie 5 (piątek) z takim samym ciężarem, bądź minimalnie większym przez kolejne i ostatnie dwa tygodnie z podobną fazą negatywną będzie dobrym rozwiązaniem? Czytałem, ze zbyt częste stosowanie negatywów na dłuższą mete ( w tym wypadku 3-4 tygodni) może skutkowac przepaleniem mięśni, czego rzecz jasna chciałbym uniknąć szerokim łukiem :(. Nie chciałbym olać tych ostatnich dwóch tygodni, ale jeśli to miałoby jakkolwiek wpłynąć na dotychczasowe osiągi, to przejść od razu na roztrenowanie czy mimo wszystko pociągnąć dalej ten trening? Jak radzicie?
Pozdrawiam :)!