Dylemat :/

Witam. Mam taki problem/dylemat. Otóz trenuje pilke nozna juz 10 lat (mam kat 17). W wieku 15 lat zaczalem pierwsze machanie hantelkami a od pol roku na silownie chodze regularnie. Jestem zawodnikiem bazujacym na swojej szybkosci, sile, technice. Ostatnio zdalem sobie sprawe, ze pomimo przybrania masy miesniowej nie stracilem szybkosci jednak ucierpiala moja zwinnosc/zwrotnosc. Zdalem sobie tez sprawe, ze przez te pol roku uzaleznilem sie od silowni. Oczywiscie dalej moim sportem nr 1 jest pilka nozna. Moj trening na silowni zawsze byl treningiem typowo silowym (mala ilosc powtorzen z duzym ciezarem). Ostatnio ze wzgledu na ten problem ze zwinnoscia zaczalem robic cwiczenia w domu (pompki, brzuszki, grzbiety, podciagania na drazku itd.) ale to mi nie wystarcza, chce chodzic na silownie. Prosze o rade/pomoc/ewentualny trening, jezeli mialbym chodzic na silownie ale nie jak kiedys trenowac typowo silowo tylko jakie cwiczenia (lepiej maszyny czy wolne ciezary?), ile powtorzen, serii, na co najbardziej zwrocic uwage, czego nie robic itd. Z gory dziekuje za odpowiedz :)