Droga do zdrowego wysportowanego ciała

masło roslinne wyrzuc

Ruda_29 będzie problem z odstawieniem masła roślinnego... bo go nie jadam Jakimś cudem mój zaćmiony ostatnio umysł pomylił sobie krowę z łąką... no cóż dzięki za czujność
Rozumiem, że masło extra jest dobre?

Aktywność:
Nadal brak. Staram się wykurować, idzie nieźle.

Miska:
warzywa: brokuły
napoje: kawax2, woda, herbata

masło z mleka jest jak najbardziej ok

Arphiel

masło z mleka jest jak najbardziej ok

Dziękuję za odpowiedź. W takim razie nie muszę nic zmieniać

Po wizycie u fizjo (Ruda_29 dziekuję)sytuacja prezentuje się następująco:
Zablokowany odcinek piersiowy i któreś z segmentów w szyi, i zrotowana miednica ofkors, pytałam o nogi- są równej długości. Troszkę zostałam powykręcana i odblokowana. Mam obserwować się do wtorku po czym ustalimy ćwiczenia no i trochę mnie jeszcze powygina, ponaciąga i porozciąga. Tak więc do wtorku nicnierobienie a potem wypytam się dokładniej o siłowe.

PiEs: Prosze mi wybaczyć zaniżanie standardów, w końcu to forum sportowe a moim jedynym treningiem do tej pory są ruchy żuchwą podczas jedzenia

Miska:
To porażka, od 7 do 21 poza domem, zjadłam chyba z 8 kanapek. Wyszło wiecej tłuszczy i mniej białka.

Aktywność:
Zero.

Miska:
warzywa: brokuły
napoje: woda, kawa
Węgle niedojedzone z powodu kompletnego braku apetytu Brak aktywności i moje rosnące ADHD sprawi, że niedługo zacznę mordować...

Aktywność:
Nauka i spanie.

Miska:
warzywa: brokuły
napoje: woda, kawa, herbata z cytryną
Coś tam jeszcze dziabnę tych węgli i tłuszczu.



+ dzisiejsze pomiary po tygodniu nicnierobienia:
Coś nie bardzo czuję te zmiany+ chyba nie umiem się poprawnie mierzyć.




Zmieniony przez - Meyou w dniu 2014-05-18 15:29:54

Aktywność:
Zerowa.

Miska:
Taka sama jak wczoraj.

Jutro będzie znowu rozwalona, od 7 do 22 poza domem w związku z koniecznością udania się do sąsiedniej wioski oddalonej o 1,5h drogi od mojej w związku z wizyta u fizjo

To melduj jutro co i jak

Upload połamańcowy:
Zostałam wymasowana i dostałam ćwiczenia naprawcze. W związku z mocnym pospinaniem piersiowego i szyi przez ok. tydzień żadnego wyciskania, wiosłowania itp. czyli ćwiczenie góry odpada. Ogólnie nie zostałam opieprzona na siłowe a nawet poniekąd pochwalona, dziwne uczucie
Wymyśliłam więc, że na ten tydzień wezmę sobie jakiś pro-hard trejning na nogi coby je dotyrać
A serio: wizyta kontrolna w następną środę, więc pewnie do tego czasu będę się wytrzymkować albo cóś.
A tak w ogóle to chętnie wybrałabym się na trening personalny, jak(jeśli) zacznę wreszcie ćwiczyć jak człowiek, ale że wszędzie mi daleko z mojego zadupia zostaje mi nagrywanie ćwiczeń, co zamierzam czynić regularnie