aloehumili
Hej,mój problem nie polega na budowaniu masy mięśniowej/gubienie fatu. Kobieta lat 19 wzrost 165m, 47 kilo. Biust 90, talia 60/61, biodra 77-81, tyłek 87, udo 50, łydka 34.
Jestem raczej chuda, nieźle wyrobione mam mięśnie łydek i brzucha(a6w, trening arnolda domowy)
Dieta warzywa surowe(brokuły, marchewka, ogórki, cukinia pomidor etc) jabłko lub banan lub pomarańcz, jogurt, szynka jakies 3 plasterki, ser żółty 3 plasterki, kawałek kuraka, minimum 3 litry wody, otręby, sezam, słonecznik i mak, ziarna siemienia lnianego, kiwi.
Ćwiczenia codzienne: rano a6w, 2 elementy treningu arnolda jeden razy 100 drugi razy 500, przyciąganie nóg do klatki piersiowej(na lordoze), przysiady 100, wypady z poglębieniem 10 min na nogę, godzina biegu/rowerku treningowego) rozciąganie łydek, bioder(skłony na boki), once again arnold, 2-3 godziny bez zarcia, a po południu pół godziny twistera, rozciaganie tali, rozciąganie łydek, spięcia brzucha tak ze 20 min, rozciąganie pleców na lordoze. Dieta i ciwczenia te od 2 lat, generalnie od 5 cwicze i jem zdrowo.
Problematyczne strefy to głównie talia. zastanawiam się czy ćwiczenia na brzuch plus twister nie sprawią ze zacznie zanikać(twister robie dopiero od 3 miesiecy). Od paru dni robie ćwiczenie polecane przez joggera skłony na boki z obciążeniem i przybyło mi 1 cm-bez zmiany diety. widziałam mieszane opinie na ten temat. problem w tym ze ci którzy twierdzą ze nie zaniknie mówili do przy spalaniu tłuszczu and that is not the point. Mysle czy ciągle robic?? Chciałabym dobić do 55cm.
Druga rzecz na brzuchu to wywalone jelita. Od jakichś paru miesięcy hmm wzdął mi się brzuch w okolicach jelit jednak to nie są wzdęcia. Co dziwne chyba chodzi o pęcherz jak jest pełny to mam 81 cm jak pusty 77. Nie mm pojęcia co do cholery się stało, może to jednak jelita... najgorzej ze ten wypukły bebech opinają mięśnie co wygląda tragiczno smiesznie
. Jestem wstanie je wepchnąc na siłę do srodka( wzciaganie brzucha arnola) ale jak oddycham znowu wychozą. to na pewno nie brzuch. Lekka hiperlordoza jest ale trudno mi ją trenować bez drązka. Nie jest to brak otrębów bo jem je odkąd skonzyłam 11 lat, od 5 wywalam z diety węgle w typie pieczywo ryże ziemniaki cukier więc zatkanie jelit to chyba tez nie to.
trzecia sprawa to za duze mięśnie łydek kombinuje z przepaleniem mięśni i mysle nad cwiczeniem wspięć, którymi wyrobiłam te miesnie po porannym bieganiu ale nie chce tego pogorszyc. Jak jeszcze urosną to szlag mnie trafi. Co myslicie? Jakieś rady?
Jestem raczej chuda, nieźle wyrobione mam mięśnie łydek i brzucha(a6w, trening arnolda domowy)
Dieta warzywa surowe(brokuły, marchewka, ogórki, cukinia pomidor etc) jabłko lub banan lub pomarańcz, jogurt, szynka jakies 3 plasterki, ser żółty 3 plasterki, kawałek kuraka, minimum 3 litry wody, otręby, sezam, słonecznik i mak, ziarna siemienia lnianego, kiwi.
Ćwiczenia codzienne: rano a6w, 2 elementy treningu arnolda jeden razy 100 drugi razy 500, przyciąganie nóg do klatki piersiowej(na lordoze), przysiady 100, wypady z poglębieniem 10 min na nogę, godzina biegu/rowerku treningowego) rozciąganie łydek, bioder(skłony na boki), once again arnold, 2-3 godziny bez zarcia, a po południu pół godziny twistera, rozciaganie tali, rozciąganie łydek, spięcia brzucha tak ze 20 min, rozciąganie pleców na lordoze. Dieta i ciwczenia te od 2 lat, generalnie od 5 cwicze i jem zdrowo.
Problematyczne strefy to głównie talia. zastanawiam się czy ćwiczenia na brzuch plus twister nie sprawią ze zacznie zanikać(twister robie dopiero od 3 miesiecy). Od paru dni robie ćwiczenie polecane przez joggera skłony na boki z obciążeniem i przybyło mi 1 cm-bez zmiany diety. widziałam mieszane opinie na ten temat. problem w tym ze ci którzy twierdzą ze nie zaniknie mówili do przy spalaniu tłuszczu and that is not the point. Mysle czy ciągle robic?? Chciałabym dobić do 55cm.
Druga rzecz na brzuchu to wywalone jelita. Od jakichś paru miesięcy hmm wzdął mi się brzuch w okolicach jelit jednak to nie są wzdęcia. Co dziwne chyba chodzi o pęcherz jak jest pełny to mam 81 cm jak pusty 77. Nie mm pojęcia co do cholery się stało, może to jednak jelita... najgorzej ze ten wypukły bebech opinają mięśnie co wygląda tragiczno smiesznie
. Jestem wstanie je wepchnąc na siłę do srodka( wzciaganie brzucha arnola) ale jak oddycham znowu wychozą. to na pewno nie brzuch. Lekka hiperlordoza jest ale trudno mi ją trenować bez drązka. Nie jest to brak otrębów bo jem je odkąd skonzyłam 11 lat, od 5 wywalam z diety węgle w typie pieczywo ryże ziemniaki cukier więc zatkanie jelit to chyba tez nie to.
trzecia sprawa to za duze mięśnie łydek kombinuje z przepaleniem mięśni i mysle nad cwiczeniem wspięć, którymi wyrobiłam te miesnie po porannym bieganiu ale nie chce tego pogorszyc. Jak jeszcze urosną to szlag mnie trafi. Co myslicie? Jakieś rady?
Krzysztof Piekarz
