Zanim przeczytasz chciałbym abyś wiedział, ża nie namawiam nikogo do zażywania tych leków, tym bardziej bez konsultacji z lekarzem
Efekty uboczne fluoxetyny i pochodnych nie są wcale takie częste, szczegolnie te najgroźniejsze. Wiekszość przypadków efektu ubocznego jest w dużej mierze subiektywnym odczuciem. Poza tym są to obecnie jedne z najbezpieczniejszych (co nie oznacza bezpiecznych) i przez to najbardziej popularne antydepresanty. Dawka w zasadzie jest jedna , jeadna tabletka rano . Dla tych co lubią prszesadzać powiem tylko, że móżg to nie mięsień
i efekt masy tu nie ma znaczenia, w przypadku przedawkowania efekty uboczne oraz "toksyczne" pojawią się na pewno. Efekt działania leku pojawia się po 2 tyg. stosowania, kuracja trwa kilka miesięcy.
Innym troche mocniejszym lekiem jest mianseryna, efekty uboczne poza suchością błon śluzowych są nie częste, choć tutaj zależą też od dawki która jest różna. Mianseryna jest silniejsza od fluoxetyny, szczegołnie jeżeli chodzi o odblokowanie napędu. Oznacza to, że u osób impulsywnych, czyli np świrów, ale też
na koksie , może prowokować działania agresywne (na szczęscie nastrój gniewny się obniża), więc radzę się zastanowić. Stare generacje leków przeciwdepresyjnych są dużo bardziej niebezpieczne pod względem efektów ubocznych i lepiej je zostawić specjalistom. Osoby z tendencjami samobójczymi w scisłym tego słowa znaczeniu nie wolno przyjmować tych leków bez kontroli psychiatrycznej.
Na koniec jeszcze raz powiem, że większośc tzw "depresji " po odstawieniu sterów mija szybko i stosowanie leków przeciwdepresyjnych jest tu niecelowe. W większości przypadków wystarczą sposoby jakie zamieściłem w poprzednim poście. Dobre też są cwiczenia oddechowe z jogi