DYSKUSJA - dziwne zagadnienie

Hmm... Tak się zastanawiam dlaczego mówi się że treningi typu HST są lepsze na mase niż zwykłe spliy, można zauważyć że coraz większa część ludzi przechodzi na np. HST, ale po jednym takim cyklu wraca z powrotem do zwykłego treningu typu jedna partia raz w tygodziu(np. kumple). Ja osobiście jestem po jednym cyklu HST i uważam że jest to dla mnie dużo lepszy trening niż zwykły. Chce w najbliższym czasie zacząć drugi(teraz nie mogę bo jestem po wycince wyrostka) Jednak dlaczego ludzie później z tego rezygnują, przecież HST jest lepsze. Czy to jakaś głupia moda?? Myślę że każdemu mógłbym polecić ten rodzaj treningu.

w typowym FB bedzie jeden podstawowy problem - mianowicie kilka tych samych cwiczen, ten sam zakres powtorzen - wszystko 3 x w tygodniu, powiedzmy trening na 7 tygodni - daje to 21 treningow. startujac z dosc wysokiego pulapu, mozliwosci progresji sie wyczerpia dosc szybko, i pozniej albo nie bedzie wcale, albo bedzie minimalna.
no chyba ze ktos sie przetrenuje, to bedie regresja

hst ten problem rozwiazuje.

Wracają do splitu, bo pewnie są niezadowoleni z HST, a to dlatego, ze nie znają podstaw, teorii.

Dziwne przecież HST ma być dużo lepszy treningiem od zwykłego splitu to dlaczego do niego wracają

I jest, ale.. duzo ludzi nie zwiększa objętości jesli nie rosnie, i to jest głowna przyczyna powrotu do splitu.

Z tego co czytalem na forum www.hypertrophy-specific.com tu nie chodzi o objetosc.
Jesli Twoje miesnie nie reaguja na laczna sume 20 powtorzen na grupe poprostu musisz zrobic SD.
Zakres 15-20 powtorzen (czyli tak naprawde TUL) jest wiecej niz wystarczajacy zeby zaszlo budowanie miesni. Cwiczenie z wieksza objetoscia jest bez sensu.
Oni tam raczej trzymaja sie lacznej ilosci powtorzen a nie serii.
Zwykle jest to 20 powtorzen na grupe jak pisalem.
Stad magiczne 1s w 15, 2s w 10 i 3s w 5.
Bryan napisal na forum, ze jest zwolennikiem utrzymywania stalej objetosci przez cykl.

A dlaczego wracaja? Ark podal Ci dobra odpowiedz. Poprostu nie rozumieja HST i popelniaja bledy.
Robia za duzo (cwiczen, serii), machaja bezsensownie sztanga, zle wcielaja w zycie 4 zasady, za malo czytaja itd.


Zmieniony przez - kilobb w dniu 2006-07-28 08:50:24

Tu przecież wszystko jest tak czytelnie i dobrze rozpisane. A może analfabetyzm, może większość myśli że jak sobie poćwiczy miesiąc to będzie miała po 40 w bicach i 120 w klacie.

Moze byc i tak.
Najlepiej zapytaj spitowcow.

Ale nie zgodze sie, ze to czytelne i dobrze rozpisane.
4 zasady sa czytelne ale wg tego mozesz ulozyc bardzo duzo planow.
Moze byc tak, ze 2 plany sa zgodne z 4 zasadami a po jednym Ci rosnie a po drugim nie, nie sadzisz?
problem ze splitowcami polega na tym, ze owsem ich plany sa zgodne z 4 zasadami ale sa przeladowane seriami, cwiczeniami itd.
A pozniej jest wielkie rozczarowanie i zniechecenie.


Zmieniony przez - kilobb w dniu 2006-07-28 10:39:37

Ja też ćwiczyłem do tej pory splitem i czułem że ten jeden trening w tygodniu to zdecydowanie za mało, jeszcze jest taka zasada że np. na bica robi się po 9 serii, a przecież ten mięsień regeneruje się tylko 2-3 dni przy średnio intensywnym treningu. To gdzie te 4-5 dni? Dla mnie był to zdecydowanie za mały bodziec, a w HST jes zupełnie inaczej

Jak wierzysz w HST musisz wierzyc, ze wzrost miesnie nie ma nic wspolnego z jego regeneracja. Zreszta to prawda bo gdyby tak bylo cwiczac 3 razy w tygodniu kazda grupe bym sie przetrenowal a tak nie jest.
Glownym problemem jest nie zmeczenie meisnia ale zmeczenie CUN.

No właśnie. A czym różni się HST od fullbody??

Jak to czym?
W FBW nie ma pewnych zasad, ktore sa w HST i sa podstawa HST. Zasady progresji, SD i czasami czestotliwosci.
W HST poza tym niedozwolone jest dochodzenie do upadku bo to prowadzi do przetrenowania.
Dletego HST jest lepsze od kazdego FBW.
Kiedys cwiczylem FBW i non stop sie przetrenowywalem co nie jest przyjemne.