Cheat meal - zasady

Czy jak trzymałem deficyt ze przez tydzień wytworzylem -2000kcal a wczoraj zjadłem swoje zapotrzebowanie + te 2000kcal ( przez imprezę) to czy w rozrachunku wychodzę na zero czy powinienem obcinać?

Witaj,
teoretycznie na zero

Własnie teoretycznie tak, z punktu matematycznego może się zgadza. Ale nie rób tak że się głodzisz tydzien a w weekend szalejesz

Pod kątem fizyki, będzie właśnie tak, jak to napisałeś. Dostarczysz w perspektywie tygodnia tyle kalorii, ile spalisz. Wynik więc jest prosty. Będzie to zerowy bilans energetyczny, lub też blisko niego. Tak też polecam do tego podchodzić. Ilość spożywanych kalorii i składników odżywczych jak najbardziej można rozpatrywać w perspektywie xx dni, a nie jednego posiłku, czy też jednego dnia. Jeżeli dziś zjesz za dużo o 50 gramów białka, to jutro lub też w kilka innych dni, wyrównaj tę wartość i tyle.