opiszę moją sytuację, zawsze uczono mnie żeby 'ładnie wyglądać' (takie babcine wychowywanie od małego) przez co mam zły nawyk nieświadomego wciągania brzucha - który stał się codziennością, jakiś tydzień temu zacząłem bardzo źle się odżywiać z braku czasu na normalne posiłki (praca, dodatkowe zajęcia) - od batoników poczynając kończąc na chipsach - organizm dał mi to do zrozumienia którejś nocki jak z brzucha zrobił mi się niemal bęben porodowy, od tamtej pory usunąłem cukry, stopniowo wywalam z diety chleb/ziemniaki, całe śmieciowe jedzenie także, piję tylko wodę (lub rozrabiam jakiś ulubiony napój w propocji 1:30 dla samego aromatu).
W każdym razie dzięki temu zobaczyłem, że ,gdy nie wciągam brzucha i go niejako 'wypinam' - mam piłeczkę, nie jest ona okryta tłuszczem (nie ma go za wiele bo ,gdy napinam mięśnie brzucha to po dotyku opuszkami palców czuję wszystkie), raczej jest twarda, nawet bardzo - nie mam pojęcia co z tym dokładnie zrobić ,więc przychodzę tutaj, mam motywację i chciałbym coś z tym zrobić. Ostatnio musiałem brać także leki antyalergiczne - jeżeli to cokolwiek mówi.
Proszę o pomoc, chciałbym ułożyć jakąś zdrową dietę pod moje ciało i coś z tym ciałem zrobić. Pozdrawiam