Szacuny
24
Napisanych postów
126
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3575
Ostatnio sam zastanawiałem się nad tym, co by tu wybrać do obrony przed jakimś ewentualnym napadem bandy gówniarzy z kosami. Wiecie jak to jest - nosi się trochę "grosza" w kieszeni (komórka, odtwarzacz mp3, w portfelu kasa, prawko i dowód osobisty), więc człowiek chciałby się jakoś zabezpieczyć, tym bardziej, że do ABS'ów nie należę.
Wybór padł na gaz. I teraz się zastanawiam - czy lepiej jest kupić jakiś gaz w aerozolu, czy też pistolet gazowy do 6 mm (a może jeszcze coś innego)? Z tego co zrozumiałem po przeczytaniu tego tematu, to 6mm gazówki są do dupy i nie wyrządzą praktycznie żadnej szkody potencjalnemu napastnikowi, czy tak ?? Nie orientuję się za bardzo, więc proszę o wyjaśnienie. Czy można dostać jakąś w miarę tanią (nie więcej niż 200 zł), solidną, 6 mm gazówkę, dzięki której po wystrzale potencjalny dres zacznie się kulać, płakać i trzeć po oczach?
Chciałbym się również dowiedzieć, czy w przypadku kontroli policjantów tudzież ochroniarzy na dyskotece, można mieć z powodu posiadania tego typu broni jakieś nieprzyjemności?
Zmieniony przez - BagOfBones w dniu 2007-01-23 15:30:53
Szacuny
144
Napisanych postów
7358
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36022
"co by tu wybrać do obrony przed jakimś ewentualnym napadem bandy gówniarzy z kosami"
Jak zaatakuje cie grupa ludzi z nozami to nawet jakbyś miał MP-5 i radio pozwalające ci wezwać nalot to juz po tobie. Przed grupą ludzi z nozami nie obronisz sie. A jesli chcesz psikac w nich gazem to juz koniec. W****isz ich jeszcze bardziej bo nie starczy ci gazu zeby wszystkich nim potraktowac, zajdą cie z kilku stron i oprawią jak prosiaka.
Pomijając ze grupy ludzi z nożami to chyba tylko w bagdadzie sie zdarzają i to w czasie wojny.
A pistolet gazowy do 6mm to prawie jak zabawka. Moze ci tylko przyspozyc klopotów bo ktos wyjmie prawdziwego i masz pozamiatane. Z Gazowych jesli juz to moge poleciec tylko 9mm ale trzeba miec zezwolenie.
Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2007-01-23 15:51:46
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Pierwszy ban od kilku dni. Cóż - dział porządnieje
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
24
Napisanych postów
126
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3575
Bahamut napisał: "(...) A pistolet gazowy do 6mm to prawie jak zabawka. Moze ci tylko przyspozyc klopotów bo ktos wyjmie prawdziwego i masz pozamiatane (...)"
Nie żartuj, kto Ci w Polsce wyjmie prawdziwego? Polska to nie USA, gdzie byle pajac może kupić prawdziwą klamkę. Tutaj problemy stwarza się nawet przy zakupie broni gazowej, więc broń ostrą posiada jedynie znikomy procent społeczeństwa. Poza osobami które potrzebują prawdziwej broni do pracy i nielicznymi jednostkami, które przy sporym nakładzie finansowym nabyły broń ostrą do obrony, to prawdziwe klamki posiadają jedynie członkowie zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się haraczami, porwaniami, przemytem, kradzieżami, itd., ale nie jakieś nastoletnie obszczymurki z gimnazjum, "krojące" studenciaków z kasy i komórek. <lol2> Raz że nie byłoby ich na to stać, a dwa, że musieliby być pełnoletni żeby ją nabyć. Bez jaj!
A jak jest ze skutecznością takiej 6 mm gazówki? Czy chmura gazu jest większa i bardziej obezwładniająca od tej z ręcznych miotaczy gazu?
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Powiem Ci tak - dwukrotnie za gnojka miałem wątpliwą przyjemność zaglądania w wylot pistoletu. Czy to była zabawka, gazówka, prawdziwy na ostrą - nie wiem. I chvj mnie to obchodzi. W takim momencie nie myśli się o tym, tylko zakłada najgorsze.
W pierwszym przypadku było to w pociągu - i nie wiem czy gość był "zorganizowany". Mógł być, mógł nie być.
W drugim przypadku, był to taki sam gnojek ja ja - z liceum (trzecia klasa, o ile pamiętam). Niemniej - obracający się w środkowisku licealistów-handlarzy. U jednego jakoś niewiele wcześniej policja znalazła pistolet, jak wpadł na sprayowaniu budynków.
Powtarzam - patrząc w wylot lufy myśli się inaczej. i naprawdę nieistotne co to za broń, w którą zaglądasz.
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
144
Napisanych postów
7358
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36022
"Nie żartuj, kto Ci w Polsce wyjmie prawdziwego?"
Idz w większym miescie gdzies do nocnego klubu i za kazdym razem gdy ktos bedzie chcial cie pobic albo wy***ac ci kuflem wyjmuj klamke. Sytuacje powtórz pare razy najlepiej w tym samym miesiącu, i poczekaj az sie zjawią panowie chętni zamienic z tobą pare słów i pokazać ci prawdziwą bron. To np. jeden z z rzadkich, ale mozliwych scenariuszy.
A co do ceny pistoletów to za 900zł w zeszłe wakacje moglem kupic na bazarze od ukrainca makarova.A to raczej kwota ktorą kazdy patologia-blokers jest w stanie jednego dnia zorganizowac.
Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2007-01-23 18:15:37
Szacuny
2
Napisanych postów
11
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
422
Skoro juz mowa o pistoletach to chcialbym sie dowiedziec co myslicie o pistoletach na srut lub metalowe kulki zasilanem gazem Co2? Mialem kiedys sposobnosc wyjac takiego do kilku (chyba z 8 ich bylo) blokowcow w Płońsku. Wychodze z dziewczyna z bloku jej babci, patrze a przy moim samochodzie kreci sie kupa wyrostkow, zlopia browary a jeden siedzi mi na masce i beztrosko macha kopytami i obija mi zderzak jakby siedzial na lawce. A, ze byly to dopiero poczatki mojego zwiazku, postanowilem odegrac "charakternego goscia". Mialem przy sobie akurat moj pistolet jako ze byl to moj swiezy nabytek i jeszcze nie zdazylem sie nim nacieszyc. Podchodze do samochodu i mowie do goscia z maski mojego auta: "a co ty sobie tutaj ****a lawke znalazles" i bach go w zeby. Gosc spadl z maski, a ja wykorzystujac chwile zaskoczenia wyjalem swoja replike colta 17 czy 19 (nie pamietam juz dokladnie), zlapalem drugiego za kolnierz i przystawilem mu pistolet do glowy z takim impetem ze az sie zachwial. Nie zdarzylem wypowiedziec do konca swojej kwestji ktora brzmiala mniej wiecej tak "wyp*****lac bo was ****y ***ane wystrzelam" gdy spostrzeglem ze byli juz z 15 metrow i caly czas szybko sie oddalali. I w tym momencie wylapalem od dziewczyny takiego plaka ze az mnie odrzucilo (koles ktorego trzymalem skorzystal z okazji i uciekl). Wsiedlismy zaraz do samochodu a ja przez cala droge do domu wysluchiwalem o tym jak to sie nieodpowiedzialnie zachowalem i czym to sie moglo skonczyc dla mnie i dla niej. Ze niby oni tez mogli miec pistolety i by nas powystrzelali itd. Dokladnie nie pamietam bo nogi mi sie trzesly z nerwow tak ze ledwo bylem w stanie prowadzic. Wynikla z tego jeszcze niezla checa bo babcia mojej dziewczyny lukala przez okno (byla to moja pierwsza wizyta u niej) i zaraz dala cynk rodzicom. Tamci potem patrzyli na mnie spode lba i wypytywali sie czy nie jestem jakims bandziorem itd. Trudno ich bylo przekonac ze to atrapa byla. Padaly oczywiscie hasla "ten twoj chlopak to jakis nieobliczalny jest, czym on sie zajmuje" itd. Tak wiec zamiast charakterniaka wyszedlem na niobliczalnego i nieodpowiedzialnego bandziora. Troche sie rozpisalem. A teraz do rzeczy. Zastanawiam sie co by bylo gdyby np. nie przestraszyli sie mnie i musialbym strzelac. Dodam ze byla to zima i kazdy byl grubo ubtrany. Czy takie pistolety potrafia zrobic jakas krzywde? Nie mowie o strzelaniu z bliska w glowe ale np. tak z 8 metrow gdzies w korpus lub nogi. I jak to jest z policja gdy cos takiego przy mnie znajda podczas zwyklej kontroli?
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Tak wiec zamiast charakterniaka wyszedlem na niobliczalnego i nieodpowiedzialnego bandziora.
Gorzej, kolego. Nie obraź się, ale można wręcz posunąć się do stwierdzenia, że wyszedłeś na totalnego kretyna. Teraz zaś zadajesz pytania o zastosowanie takiej broni i ewentualne konsekwencje...
Szacuny
2
Napisanych postów
11
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
422
No wiesz. Zalezy z ktorej strony na to spojrzec. Znajac realia temtego miasta (sam widzialem jak kilkunastu gonilo trzech z nozem w reku) to moze nie bylo to takie glupie. Wolalem nie prosic szanownych "uzytkownikow" o zejscie z mojego auta bo zamierzam udac sie w droge. Roznie takie "prosby" moga sie skonczyc. A co do konsekwencji to akurat nie zastanawiam sie czy zrobilbym im krzywde tylko czy udalo by mi sie przy uzuciu czegos takiego wyrzadzic krzywde ktora by zachamowala zapedy agresywnej grupki blokowcow. I mylisz sie bo nie uzylem pistoletu tylko go wyjalem.