SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

6 listopada - UFC 268: Kamaru Usman vs. Colby Covington 2

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9272

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Może tym się Colby powinien zainteresować bo siła chwytu ma wpływ na uderzenie (oczywiście nie tylko to)






"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Rose Namajunas pokonała Zhang Weili w trudnym rewanżowym starciu o pas na UFC 268

Mimo, że pretendentka do tytułu Zhang Weili stawiła duży opór, nie dała rady pokonać w rewanżu mistrzyni wagi słomkowej Rose Namajunas na gali UFC 268.

Rose Namajunas (11-4 MMA, 9-3 UFC)przez 25 minut zrobiła wystarczająco dużo, by przekonać dwóch z trzech sędziów, że to ona pokonała Zhang Weili (21-3 MMA, 5-2 UFC) i dzięki temu zachowała mistrzowski tytuł.

Walka o pas mistrzowski w wadze słomkowej była co-main eventem gali UFC 268 w Madison Square Garden w Nowym Jorku.

Zhang Weili rozpoczęła akcję od kilku kopnięć na nogę, ale obie zawodniczki starały się na początku wyczuć nawzajem. Namajunas postawiła na szybkie kombinacje ciosów, które rozbijały byłą mistrzynię.

Pierwszy ważny moment rundy nastąpił, gdy Weili zdobyła obalenie i zaczęła szukać lepszej pozycji. Namajunas dobrze się broniła, zmuszając Weili do kilku uderzeń w parterze, zanim obydwie wróciły do stójki. Po podniesieniu pozycji, obydwie zawodniczki wymieniły kilka uderzeń przed końcem rundy.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457199067277271044?s=20

W drugiej rundzie Namajunas była cierpliwa i powoli szukała okazji do wyprowadzenia ataku, podczas gdy Weili krążyła po zewnętrznej stronie Oktagonu. Gdy mistrzyni zdawała się wchodzić w swój rytm, Weili uraczyła ją mocnym ciosem, powodując potknięcie Namajunas. Pretendentka wykorzystała ten moment i przeniosła walkę do parteru, ale Namajunas zdołała się podnieść i zdobyła obalenie, kończąc rundę na górze.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457200103471603712?s=20

Tempo walki spadło na początku trzeciej odsłony, poza kilkoma celnymi kopnięciami obu zawodniczek. Namajunas trzymała się swojego planu i w końcu znalazła miejsce na ulokowanie mocnego ciosu, który dał się we znaki Weili. Chwilę później jednak pretendentka trafiła mocnym lewym sierpowym, po czym zdobyła obalenie i znalazła się w pełnym dosiadzie, gdzie wyprowadziła ładny cios łokciem tuż przed końcem rundy.

W czwartej rundzie mistrzyni ruszyła z większym impetem, być może wyczuwając, że przegrywa na kartach punktowych. Szybkie ciosy trafiały w cel, a Rose utrzymywała wysoką presję. Weili klinczowała i poszła po obalenia, ale Namajunas była w stanie przetoczyć Chinkę w walce o pozycję. Weili dobrze radziła sobie z obroną przed ciosami, ale spędziła sporo czasu na plecach.

Publiczność w MSG zaczęła skandować za mistrzynią na chwilę przed tym, jak udało jej się obalić rywalkę na środku klatki. Namajunas trafiała uderzeniami w parterze, utrzymując pozycję z góry przez większość rundy, zyskując przewagę w ostatnich minutach akcji.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457205224712638467?s=20

Dwóch sędziów zgodnie przyznało zwycięstwo Rose Namajunas, podczas gdy jeden sędzia wypunktował walkę dla Zhang Weili.

Rose Namajunas pokonała Zhang Weili przez niejednogłośną decyzję (48-47, 47-48, 49-46)
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457205994161848320?s=20

Rose Namajunas po raz drugi w swojej karierze z powodzeniem obroniła tytuł, stając do walki z tą samą zawodniczką, którą pokonała, zostając mistrzynią. Pokonała Joannę Jędrzejczyk na UFC 217 i UFC 237, a następnie Zhang Weili na UFC 261 i UFC 268. Namajunas zmierzy się teraz prawdopodobnie z byłą mistrzynią Carlą Esparzą za rewanż z inauguracyjnej walki o tytuł w wadze słomkowej z 2014 roku.

Zhang Weili po raz pierwszy w swojej karierze przegrała dwie walki z rzędu. Przed dwiema porażkami z Namajunas, jedyna porażka w karierze Weili miała miejsce w jej pierwszej zawodowej walce. Później rozprawiła się z rywalkami, odnosząc 21 zwycięstw z rzędu. Pierwsza chińska mistrzyni w historii UFC będzie starała się otrząsnąć po trudnym 2021 roku i spróbować odbić się po porażce w tej wyrównanej walce.





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Justin Gaethje pokonał Michaela Chandlera w świetnym starciu na UFC 268

Pojedynek otwierający główną kartę gali UFC 268 był dokładnie taki jakiego oczekiwali fani i jaki zapowiadali jego bohaterzy Justin Gaethje i Michael Chandler. Dwóch najtwardszych zawodników wagi lekkiej stoczyło niesamowitą walkę.

Justin Gaethje (23-3 MMA, 6-3 UFC) i Michael Chandler (22-7 MMA, 1-2 UFC) dali z siebie wszystko w kapitalnej 15-minutowej walce, której nieliczni dawali szansę na pełen dystans trzech rund. W trakcie walki było wiele świetnych akcji, które mogły zakończyć ją przed czasem, ale ostatecznie to sędziowie byli potrzebni do rozstrzygnięcia na korzyść Gaethje’go.

Jak można było się spodziewać, obaj zawodnicy od razu zaczęli częstować się ciosami. Po kilku wymianach, zaczęli wyprowadzać kopnięci na nogi. Uderzenia w dolne partie ciała nie trwały jednak długo, gdyż obaj powrócili do wymiany mocnych ciosów na głowę. Gaethje trafił mocnym prawym sierpowym, ale Chandler chwilę później odpowiedział własnym. Wkrótce nastąpiło wiele kolejnych wymian.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457172117599006726?s=20

Wydawało się, że akcja na chwilę zwolni, ale Chandler trafił kilkoma mocnymi prawymi, które zachwiały Gaethje. Nie chcąc się wycofać, Gaethje odpowiedział rozbijając Chandlera ku uciesze publiczności. Przez całą rundę trwała nieustająca wymiana ciosów. Chandler spróbował obalenia, ale został zablokowany. Szalona runda dobiegała końca z widocznymi obrażeniami na twarzach obu zawodników.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457172609364336641?s=20

Chandler rozpoczął drugą rundę od lewego prostego, podczas gdy Gaethje atakował nogę wykroczną mocnymi kopnięciami. Chwilę później, po kombinacji na górę, Gaethje trafił czysto i powalił Chandlera, który próbował zablokować przeciwnika, aby nie dopuścić do zakończenia walki.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457174333726547973?s=20

Widownia MSG dopingowała Gaethje, gdy zawodnicy rozpoczynali ostatnią rundę. Obydwaj zawodnicy kontynuowali twarde wymiany ciosów, walcząc z wyczerpaniem. Chandler podniósł Gaethje cisnął nim slamem o matę, ale jakimś cudem Gaethje wywinął się przy upadku i kilka sekund później obydwaj wrócili do stójki.

Obydwaj nie odpuszczali sadząc bombę za bombą i żaden z nich nie chciał zejść do parteru bez względu na to, jak duże obrażenia odnieśli. Tempo spadło po minucie walki, ale biorąc pod uwagę akcję, która rozwijała się przez całą walkę, było to nieuniknione.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457176319351984128?s=20

Ostatecznie sędziowie orzekli decyzję na korzyść Gaethje.

Justin Gaethje pokonał Michaela Chandlera przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 30-27)

Justin Gaethje w wielkim stylu odbił się od przegranej w unifikacji tytułu z emerytowanym już Khabibem Nurmagomedovem. Gaethje jest w świetnej sytuacji w dywizji lekkiej, jako prawdopodobny pretendent numer jeden do tytułu o który będą walczyć w przyszłym miesiącu na UFC 269 mistrz Charles Oliveira i pretendent numer jeden Dustin Poirier.

Michael Chander przegrał dwie walki z rzędu z czołowymi zawodnikami dywizji lekkiej. Po tym jak dołączył do UFC z niesamowitym zwycięstwem przez nokaut w pierwszej rundzie w walce z Danem Hookerem, nie udało mu się wygrać walki o wakujący tytuł z Oliveirą. Obecnie z bilansem 1-2 od czasu przejścia do UFC, niesamowicie utalentowany były trzykrotny mistrz Bellatora rozpocząć pracę nad powrotem na ścieżkę zwycięstw.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Marlon Vera pokonał Frankiego Edgara efektownym nokautem na UFC 268

Marlon Vera odniósł spektakularne zwycięstwo przez efektowny nokaut w pojedynku z Frankie Edgarem na gali UFC 268.

Pod koniec walki, Marlon Vera (20-7-1 MMA, 12-6 UFC) zaskoczył Frankiego Edgara (24-10-1 MMA, 18-10-1 UFC), gdy zmienił koncepcję swojego ataku, wyprowadzając frontalne kopnięcie prosto w szczękę byłego mistrza wagi lekkiej i nokautując go w 3 rundzie.

Walka w wadze koguciej była częścią karty głównej gali UFC 268, która odbyła się w Madison Square Garden w Nowym Jorku.

Edgar rozpoczął walkę w klasyczny sposób. Dużo pracował na nogach i poruszał głową, aby omijać strefy zasięgu Very. Niecałe dwie minuty później udało mu się obalić rywala i uniknąć próby duszenia gilotyną w wykonaniu Very. Przez resztę rundy walka toczyła się w parterze, a Edgar kontrolował ją i zadawał ciosy.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457189145743396866?s=20

Początek drugiej rundy był podobny. Edgar wymieniał uderzenia z Verą, aż w 70 sekundzie znalazł okazję do sprowadzenia. Były mistrz dobrze kontrolował akcję z góry, ale Vera pokazał charakter podnosząc pozycję. Vera przeszkodził w kolejnej próbie obalenia, a niedługo potem wyprowadził czysty cios, który odepchnął Edgara. „The Answer” pokazał swoją charakterystyczną wytrzymałość, ale „Chito” nie odpuścił i zadał kilka kolejnych czystych ciosów, które przechyliły szalę zwycięstwa na jego korzyść.

Trzecia runda to więcej wymian ciosów po obydwu stronach, ale widać było, że Vera szybko nabiera pewności siebie. Gdy runda dobiegała końca, wyprowadził frontalne kopnięcie, które powaliło Edgara, a następnie wymierzył młotkowy cios, który zmusił sędziego Todda Andersona do przerwania walki.
https://twitter.com/SamPixelsMMA/status/1457192635597271045?s=20
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457192332005199873?s=20

Marlon Vera pokonał Frankiego Edgara przez nokaut (front kick) – runda 3, 3:50

Wygrywając z Edgarem, Marlon Vera ustanowił nowy rekord w liczbie walk zakończonych przed czasem w historii wagi koguciej w UFC. Ekwadorczyk odniósł drugie zwycięstwo z rzędu po wygranej przez decyzję z Davey’em Grantem i wcześniejszej porażce przez decyzję z Jose Aldo.

Amerykanin Frankie Edgar od czasu przejścia do wagi koguciej w sierpniu 2020 roku uzyskał bilans 1-2. Po wygranej przez niejednogłośną decyzję z Pedro Munhozem, przegrał przez nokaut z Corym Sandhagenem i teraz przez kolejny nokaut z Verą.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Alex Pereira udanie zadebiutował w UFC, kończąc Andreasa Michailidisa latającym kolanem na UFC 268

Alex Pereira świetnie rozpoczął swoją przygodę z UFC od zwycięstwa przez techniczny nokaut w walce z Andreasem Michailidisem na UFC 268.

Były dwukrotny mistrz GLORY Kickboxing zaliczył spektakularny debiut w UFC na sobotniej gali UFC 268. Alex Pereira (4-1 MMA, 1-0 UFC) znokautował Andreasa Michailidisa (13-5 MMA, 1-2 UFC) latającym kolanem w drugiej rundzie walki w wadze średniej.

Walka w wadze średniej zamknęła kartę wstępną gali UFC 268 w Madison Square Garden w Nowym Jorku.

W pierwszej rundzie Pereira był nastawiony na walkę w defensywie przez prawie całą rundę. Michailidis naciskał na niego i szukał okazji do obalenia. Grek na krótko zdobył obalenie, ale przez większość czasu kontrolował Pereirę przy siatce. W nielicznych przerwach akcji, Pereira nie był w stanie wyprowadzić uderzeń.

Sytuacja szybko zmieniła się w drugiej rundzie. Już w kilka sekund po rozpoczęciu walki, Pereira wyskoczył w powietrze i trafił Michailidisa latającym kolanem, które posłało go prosto na deski. Brazylijczyk dokończył walkę kilkoma uderzeniami w parterze.
https://twitter.com/UFCEurope/status/1457162660999569413?s=20

Alex Pereira pokonał Andreasa Michailidisa przez TKO (latające kolano i ciosy) – runda 2, 0:18

Pereira jest jedynym człowiekiem, który znokautował mistrza wagi średniej UFC Israela Adesanyę, kiedy obydwaj walczyli w kickboxingu. Posiada on dwa zwycięstwa w kickboxingu nad Adesanyą po tym, jak wypunktował go w 2016 roku, a następnie znokautował go zaledwie rok później w 2017 roku. Brazylijczyk ma na koncie cztery zwycięstwa z rzędu. Jego jedyna przegrana w MMA, to porażka w debiucie w 2015 roku.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408
Na początku walki Kamaru Usman wydawał się nie do pokonania, nie do ruszenia przez kogokolwiek. Killer w stójce i zapasach. jednak później widać było, że przy większym zmęczeniu i większej presji ciosy wchodzą i jest szansa na skończenie go, co udowodnił Covington. Pytanie tylko, który zawodnik ma tak dobre zapasy, aby poradzić sobie z obroną obaleń Usmana i który posiada atomowy cios zdolny skruszyć jego granitową szczękę? Jakoś nie widzę w tej roli Leona Edwardsa. Już prędzej Vicente Luque, który zadaje dużo ciosów i nokautuje rywali oraz ma dobrą obronę przed obaleniami.

Rose Namajunas z problemami obroniła pas, to była dla niej trudna walka.

Justin Gaethje i Michael Chandler dali wspaniałe widowisko. Ciągłe wymiany ciosów, które mogły zakończyć walkę po obu stronach. Ci goście idą na całość w każdej walce. Aż szkoda, że to były tylko 3 rundy. Gaethje musi teraz dostać walkę o pas.

Marlon Vera w pierwszej rundzie poza próbą gilotyny nie wyglądał najlepiej po kontroli Edgara w parterze. Druga runda, to już inna historia no i ten nokaut Very front kickiem jak w walce Silva vs Belfort

Alex Pereira zaliczył ładny debiut w UFC, nokautując latającym kolanem Andreasa Michailidisa. Wiadomo, że w stójce jest bardzo dobry, ale ciekawe jak poradzi sobie z grapplerem. Czekam na kolejną walkę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Dana White chwali Kamaru Usmana: "To najlepszy zawodnik wagi półśredniej w historii"

Dana White jest zachwycony mistrzem wagi półśredniej UFC Kamaru Usmanem po jego zwycięstwie w walce rewanżowej z Colbym Covingtonem na UFC 268 i zestawia go na szczycie w całej historii MMA.

Prezydentowi UFC podoba się to, co widzi u Usmana (20-1 MMA, 15-0 UFC) i śmiało określa go najlepszym zawodnikiem wagi półśredniej wszech czasów.

Pochlebne komentarze White'a pojawiły się po piątej z rzędu obronie tytułu przez Nigeryjczyka. Mistrz UFC w wadze 170 funtów pokonał w rewanżu przez jednogłośną decyzję Colby'ego Covingtona na sobotniej gali UFC 268 w Madison Square Garden w Nowym Jorku.

White uważa, że Usman zrobił wystarczająco dużo, aby być najlepszym, który kiedykolwiek rywalizował w wadze półśredniej.

Dana White
"On jest wyjątkowy," powiedział White na konferencji prasowej po UFC 268. "Jest cholernie dobry i myślę, że jest najlepszym półśrednim w historii.

On jest oczywiście najlepszym zawodnikiem pound-for-pound na świecie w tej chwili. Jest jednym z tych, o których możemy zacząć się wkrótce spierać w kwestii statusu GOAT. A on walczy z każdym, to nie jest tak, że walczył tylko z tym gościem. On walczył z każdym i zaczyna wracać po raz drugi i znowu pokonywać tych facetów."


Usman ma imponującą passę 19 wygranych walk. W swojej karierze przegrał tylko raz, a miało to miejsce w 2013 roku. "Nigeryjski Koszmar" (15) jest o krok od pobicia rekordu Andersona Silvy (16) w najdłuższej serii zwycięstw w UFC.

Jeśli chodzi o to, co dalej z Usmanem, White chciałby zobaczyć, jak przesuwa granicę jeszcze dalej.

Dana White
"Myślę, że po prostu ciągle wygrywasz i ustanawiasz rekord tak wysoko, że nikt nigdy go nie pobije" - powiedział White. "Anderson Silva, jeśli spojrzysz na 20 lat (jego kariery) wygrał 16 walk z rzędu, a ten dzieciak do ilu może dojść? Nie wiem 18, 20. Jak długo jeszcze będzie chciał walczyć? Zobaczymy."
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5248 Napisanych postów 17642 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163175
Mam wrażenie że nadużywa się pojęcia "najlepszy w historii" ale chyba już od dawna w MMA.

Walka była bardzo dobra. Covington to bestia jest

"CHO NO TU" - Seba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408
Stopklatka z nokautu Frankie Edgarze po front kicku w wykonaniu Marlona Very na gali UFC 26

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Ed Mulholland/USA TODAY Sports

Kamaru Usman z uznaniem o Colbym Covingtonie jako „drugim najlepszym gościu w dywizji” po walce o tytuł na UFC 268

Pomimo wszelkich animozji między tymi dwoma zawodnikami, mistrz wagi półśredniej UFC Kamaru Usman twierdzi, że Colby Covington zasłużył na jego szacunek po kolejnej pięciorundowej walce w głównym pojedynku na gali UFC 268.

Choć Usman (20-1 MMA, 15-0 UFC) nadal uważa, że Covington (16-3 MMA, 11-3 UFC) jest „parszywy” jako osoba, to jako sportowiec nie może odmówić mu umiejętności. Obydwaj panowie zmierzyli się w sobotę w rewanżu, a Usman obronił swój tytuł w wadze półśredniej przez jednogłośną decyzję na gali w Madison Square Garden.

Usman powiedział, że Covington jest drugim najlepszym zawodnikiem w kategorii 170 funtów i uważa, że ważne jest, aby mieć rywala, który popchnie go do granic możliwości.

Kamaru Usman
„Szanuję go jako zawodnika – to drugi najlepszy gość w dywizji” – powiedział Usman na konferencji prasowej po gali. „Ten gość jest twardy jak cholera. On jest bardzo, bardzo twardy. Bądźmy szczerzy: (Muhammad) Ali potrzebował (Joe) albo Fraziera. Wszystkich tych facetów. Możesz być tym wielkim, ale zawsze znajdzie się jeden facet, który może cię popchnąć dalej. On jest tym gościem. Poza Oktagonem, większość ludzi go nie lubi, w tym ja, ale musisz szanować go jako zawodnika.”


Dzięki temu, że Usman wygrał walkę, ma teraz dwa zwycięstwa nad Covingtonem. Pierwszą walkę wygrał przez TKO w piątej rundzie w grudniu 2019 roku, ale tym razem obydwaj potrzebowali wszystkich 25 minut.

Czy to oznacza, że historia między nimi dobiegła końca? Covington powiedział po walce, że wciąż ma „niedokończone sprawy” z Usmanem, ale mistrz powiedział, że w tej chwili się tym nie przejmuje. Wziąłby walkę ponownie, ale stwierdził, że jego przeciwnik musi włożyć w nią wiele pracy.

Kamaru Usman
„Nie wiem (czy będziemy walczyć ponownie),” powiedział Usman. „Ten gość jest twardy. Myślę, że ma opcje z wieloma innymi facetami w dywizji, więc to zależy od niego. Jeśli jest chętny do wykonania pracy i powrotu tutaj, a ja wciąż tu będę, to sprawimy, że tak się stanie.”


Usman odmówił dyskusji na temat tego, co dalej dla niego, jeśli chodzi o przeciwników. Miał spektakularny rok z trzema obronami tytułu w walkach z Covingtonem, Jorge Masvidalem i Gilbertem Burnsem, a teraz chce zwrócić swoją uwagę na rodzinę przed powrotem do Oktagonu.

Kamaru Usman
„Potrzebuję trochę czasu z moją córką,” powiedział Usman. „Ona zemdlała dziś w nocy (podczas mojej walki), więc nie wiem. To daje mi znać, że muszę poświęcić jej trochę czasu. One są dla mnie wyjątkowe. Muszę sprawić, żeby to było dla niej niezapomniane. Nie było mnie przez prawie 10 tygodni, ale muszę poświęcić jej trochę czasu. Nie mogę nawet myśleć o walce w tej chwili.”
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mamedowi Ch. grozi 10 lat.

Następny temat

1 października - Bellator 267: Douglas Lima vs. Michael Page 2

WHEY premium