Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
903
A pamięta ktoś z filmu chyba na national geographic ćwiczenie mnichów polegające na tym że trzymali jednego jak taran i uderzali jego głową w worek treningowy? niestety filmu nie potrafię znaleźć
Szacuny
9
Napisanych postów
1921
Wiek
48 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14221
oglądaj dalej NG - głównie te kanały o zwierzątkach są ciekawe.
Ile razy jeszcze można - tam nie był zadem mnich na pewno - ludzie kiedy wy przyjmiecie do swoich kapuścianych głów, że mnichów prawdziwych jest ok 50 i nigdzie poza klasztor praktycznie nie wychodzą? A już na pewno nie do programu NG.
wszędzie gdzie widzisz mnicha z shaolin to na
99, 9999999999999999999999999999999999999 nie jest to mnich, ale uczeń skoły przyklasztornej uczący się tam sportowego wu shu w "gatkach" mnicha. Poza archiwalnymi filmami i oficjalnymi uroczystościami w Shaolinie.
Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2009-12-07 13:51:30
Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
903
soga za chęci Yang dostałeś, ale prawda objawiona to to nie jest;) gdzieś od 12lat uważam "shaolin", a zwłaszcza ten co się w Bercy pokazuje za cepelię połączoną z AWF ;)
Szacuny
2
Napisanych postów
18
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1378
Dacheng, a czy można powiedzieć, że wykształcił się tam w klasztorze jakiś konkretny styl? Jak to jest z tą długą pięścią Shaolin? Pamiętam, że kiedyś dałeś filmiki na nieistniejącym już forum, na jednym była pokazana forma z łańcuchem a na drugim chyba jakiś mnich jakieś ćwiczenia pokazywał. I napisałeś, że to prawdopodnie jest autentyczny Shaolin.
Szacuny
77
Napisanych postów
3266
Wiek
58 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23096
Dacheng, a czy można powiedzieć, że wykształcił się tam w klasztorze jakiś konkretny styl? Jak to jest z tą długą pięścią Shaolin? Pamiętam, że kiedyś dałeś filmiki na nieistniejącym już forum, na jednym była pokazana forma z łańcuchem a na drugim chyba jakiś mnich jakieś ćwiczenia pokazywał. I napisałeś, że to prawdopodnie jest autentyczny Shaolin.
Musiałbym pamiętać, o czym tam konkretnie była mowa.
Pamiętam tylko, że jak jeden z mnichów na jakimś klipie demonstrował xinyiba, to kiedyś wspomniałem, że o tym niektórzy mówią jako o głębszym przekazie w klasztorze Shaolin, co przekazywane było tylko nielicznym.
A tak ogólnie, to ćwiczono tam różne rzeczy, wchłaniając co się dało, czym np. zajmowali się mnisi przed wstąpieniem do klasztoru.
Natomiast hasła takie jak shaolin i jak długa pięść odnoszone są do wielu różnych rzeczy. Same słówka niewiele znaczą.
Ale jeśli np. weźmiemy konkretny przykład, coś znanego w Polsce, np. tzw. długa pięść shaolin nauczana w YMAA, to jest to po prostu system stworzony w latach 30. XX wieku w Centralnym Instytucie Guoshu w Nankinie przez zmiksowanie elementów z różnych styli północnych, jednak bez bezpośredniego związku z klasztorem Shaolin. Tylko że, jak napisałem w artykule, tak głupio wtedy podzielono chińskie sztuki walki, że prawie wszystkie zaliczono do "shaolinu" i stąd shaolin się w nazwie tego systemu pojawił...
I stąd mamy śmieszną sytuację, gdy młodzież, która chce się uczyć czegoś "z klasztoru shaolinu", trafia do sekcji shaolin chang chuan, który z Shaolinem jako takim w zasadzie nie ma nic wspólnego.
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Dacheng: ale przynajmniej wspomniany styl nauczany w YMAA powstał w Chinach. O wiele gorsza sytuacja jest w niektorych innych szkolach, gdzie uczniowie zapisują się, by trenować "wschodnie sztuki walki" a trafiają do klubów różnych odmian "kung-fu", "karate" czy "jujutsu" które nigdy nie widziały Azji na oczy...
Szacuny
9
Napisanych postów
1921
Wiek
48 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14221
To Cavior prawda, ale w Nankinie tworząc style na bazie tradycyjnych wzorowano się tym, co w Japonii robiło się z Okinawskim Karate. wybierano elementy z tradycyjnych styli , upraszczano je, tak by jak najłatwiej było nauczyć tego większą ilość ludzi i by można było tego uczyć na dużą skalę. Podstawą była też standaryzacja nauczania. Elementy te są całkowicie obce tradycyjnym stylom kung fu, gdzie nauczanie jest bardziej indywidualne, a przekaz stylu mniej formalny.
W tym instytucie przed wojną powstało kilka co najmniej styli, także taki prawie identyczny z karate - gdzie ruchy są oddzielone od siebie bo postawiono na prostotę i łatwość nauki. Styl ten planowany był tak zresztą jak karate jako element szkolnictwa powszechnego.
Plany instytutu w sprawie usportowienia kung fu , oraz upowszechnienia i wprowadzenia do szkolnictwa pokrzyżowała najpierw wojna, a później komuniści. Szczątek tych ideii można zobaczyć na Tajwanie w postaci instytutów kuo shu ( sztuki narodowej).
Ci, co nazywają style powstałe w tamtym czasie w instytucie tradycyjnymi przeczą zupełnie ideii i celowi ich powstania.
Ale jak chyba Dacheng kiedyś napisał, że to są i tak bez porównania lepsze style i mają znacznie więcej wspólnego z tradycyjnymi, niż obecne tworzone w instytutach wu shu na bazie tradycyjnych. Z czym trudno się nie zgodzić.
Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2009-12-08 07:55:30